Jak pisze "Dziennik", do niedawna był to jeden z największych sekretów Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Ponad miesiąc "Dz" nie mógł się doprosić odpowiedzi na pytanie o to, kto objął duchowe przywództwo nad największą tajną służbą w Polsce. W końcu po kolejnych monitach Agencja ujawniła nazwisko.
- Dekretem biskupa polowego WP ks. Tadeusza Płoski z 18 marca 2009 r. kapelanem ABW mianowany został ksiądz komandor dr Leon Szot - odpowiedziała Katarzyna Koniecpolska - Wróblewska, rzeczniczka Agencji.
Pomysł wzbudza kontrowersje. - Chyba chodzi o to, aby po udanym werbunku albo wysłuchaniu jakiejś pikantnej, podsłuchanej rozmowy, można było się wyspowiadać i rozgrzeszyć - mówi "Dziennikowi" doświadczony oficer kontrwywiadu.