O tym tytule zdecydowali członkowie specjalnej kapituły, potem radni. Bo takich ludzi z pasją jest niewielu. A Mirosława Pałczyńskiego znają i szanują wszyscy tucholanie.
- My tym tytułem nie szafujemy - zaznaczył burmistrz Tadeusz Kowalski podczas laudacji. - Nasz honorowy obywatel nadal pracuje z pasją i wychwytuje zdolnych i wytrwałych ludzi. Wychowuje wciąż nowe pokolenia, uczy wytrwałości i dobrych manier. Pracuje na dziedzictwo kulturowe naszego regionu. To osoba nietuzinkowa.
Miał być elektronikiem
W przypadku pana Mirosława można go określić mianem „człowiek-orkiestra”. Jest bowiem od 36 lat kapelmistrzem orkiestry działającej przy Technikum Leśnym. - Zdarza się, że trafiają do mnie dzieci moich wcześniejszych uczniów - przyznaje beneficjent honorowego tytułu.
A sam do tych zaszczytów podchodzi skromnie i z humorem. - Zdecydowanie lepiej czuję się z młodzieżą niż tu na takim bardzo oficjalnym spotkaniu. Czuwa nade mną żona, także nad tym, zeby mi woda sodowa nie uderzyła do głowy - żartował podczas wczorajszej uroczystości w ratuszu. A już całkiem poważnie przyznaje, że szefowie dają mu dużą swobodę działania. W młodości miał zupełnie inne plany, co do swej przyszłości. - Chciałem być elektronikiem - przyznał po przyjęciu tytułu. Ale muzyczna pasja okazała się silniejsza. Co istotne, emanuje ona na innych. I nic dziwnego - już na pierwszy rzut oka cechuje go pasja i energia. Takie przymioty okazują się bardzo przydatne przy jego profesji. Kierowana przez niego orkiestra to już marka sama w sobie.
Setki wychowanków
Obecnie w zajęciach orkiestry uczestniczy 50 uczniów, skład koncertowy liczy 38 osób. W tej chwili oprócz przyszłych leśników, tworzących podstawę zespołu, w zajęciach bierze udział coraz więcej młodzieży z innych tucholskich szkół. Orkiestra skupia więc młodzież z różnych środowisk, dając możliwość rozwoju własnych zainteresowań i talentów. Wszystko to za sprawą Mirosława Pałczyńskiego. Na uroczystość w ratuszu przyszedł z całą rodziną. - Obiecałem wnukom, że po ceremonii zabiorę ich do nowej kawiarni na lody.
Zanim znalazł czas na ochłodę, przyjmował niezliczone gratulacje od przyjaciół. Wśród nich byli wychowankowie, nauczyciele i leśnicy.
Flesz - wypadki drogowe. Jak udzielić pierwszej pomocy?
