Z obozu Chojniczanki napłynęły wczoraj dwie wiadomości. Wypada zacząć od dobrej - na porannym treningu pojawił się, o czym jako pierwsza poinformowała "Pomorska", Karol Gregorek. Doświadczony w bojach na boiskach ekstraklasy i I ligi 28- letni napastnik. Zła wiadomość dla wielbicieli jego talentu i kibiców brzmi następująco: Gregorek z Rakowem na pewno nie zagra.
Musi mieć czas
Nowy nabytek drugoligwca z Chojnic uczestniczył już w porannym treningu zespołu. Trener Grzegorz Kapica zapytany o aktualną dyspozycję piłkarza odpowiedział bardzo dyplomatycznie:
- Karol dosyć długo pozostawał bez klubu. Ma, niestety, spore zaległości. Potrzebuje czasu, aby odbudować się motorycznie i piłkarsko. W sobotnim meczu przeciwko Rakowowi nie zagra. My potrzebujemy takiego Karola, jakiego znaliśmy z występów w ekstraklasie, dynamicznego i skutecznego pod bramką przeciwnika.
Przeciwko sobie nie zagrali
Ale jest też trzecia wiadomość - w wymowie neutralna. W sobotnim spotkaniu w Chojnicach drużyny poprowadzą trenerzy, którzy spośród prowadzących obecnie drugoligowe zespoły należą do najbardziej utytułowanych... z okresu czynnej kariery zawodniczej.
Grzegorz Kapica, opiekun gospodarzy, co systematycznie staramy się przypominać, to strzelec wyborowy. Chociaż karierę zawodniczą rozpoczął wyjątkowo późno, bo wielu 19 lat to w czwartym sezonie w barwach Szombierek Bytom został królem strzelców z dorobkiem 15 goli. Kapica w swoim piłkarskim CV ma także cenne trofea zespołowe. Z Lechem Poznań wywalczył mistrzostwo kraju (1983/84), Puchar Polski i Superpuchar. Mistrzowską koronę przywdział także w sezonie 1988/89, ale to już w barwach chorzowskiego Ruchu. Tylko pasmem kojntuzji (trzy operacje łąkotki) można tłumaczyć fakt, że w kolejnych sezonach występów w ekstraklasie nie potwierdził snajperskiego talentu. I nie wystąpił w biało-czerwonej reprezentacji.
Jerzy Brzeczek, obecny trener Rakowa, reprezentuje młodsze pokolenie. Jego kariera zawodnicza eksplodowała po igrzyskach w Barcelonie, gdzie jako kapitan drużyny wywalczył z kolegami srebrny medal. Potem były występy w pierwszym zespole i niekwestionowana pozycja rozgrywającego w takich klubach, jak Górnik, Lech, GKS Katowice czy Olimpia Poznań.
Grzegorz Kapica nie przypomina sobie jednak, aby doszło kiedyś do bezpośredniego spotkania z Brzęczkiem na boisku. Taka szansa istniała właśnie w sezonie 1988/89, kiedy to w I lidze brylował Ruch, a Olimpia plasowała się w środku stawki. W spotkaniu obu dżentelmenów na boisku, przeszkodziła kontuzja Kapicy.
Za to zdecydowanie większy staż trenerski ma obecny opiekun Chojniczanki. Brzęczek na trenerskiej ławce zasiadł dopiero w lutym ubr. W poprzednim sezonie prowadzone przez Kapicę i Brzeczka zespoły dwukrotnie remisowały: 1:1, w Częstochowie 2:2.
Trzecie "starcie", znów w Chojnicach, już w sobotę o godz. 17.