Karol Linetty gra w Sampdorii od czterech lat i przez ten czas wyrobił sobie solidną markę w Serie A. Na tyle solidną, że reprezentanta Polski zapragnęło ściągnąć do siebie AC Torino. Podchody pod Linettego klub z Piemontu robił już zimą, ale wówczas Polak nie zdecydował się na transfer.
- Przede wszystkim nie chciałem zostawić Sampdorii w trudnej sytuacji, gdy bronimy się przed spadkiem, a ja nagle zmieniłbym klub. Dużo tej drużynie zawdzięczam. Doceniam, co mnie tu spotkało, więc zrobię wszystko, abyśmy się utrzymali, a co się stanie latem, to już zobaczymy - tłumaczył w rozmowie z serwisem Newonce Sport. .
Jeśli jednak klub z Genui spadnie do Serie B (w chwili przerwania rozgrywek był na 16. miejscu w tabeli, z zaledwie punktem przewagi nad strefą spadkową), to Linetty zapewne będzie chciał zmienić klub, a portal Calciomercato.com twierdzi, że Torino zamierza jeszcze raz się po niego zgłosić. Problemem mogą być tylko finansowe wymagania Sampdorii, która chce za swojego piłkarza aż 11 mln euro. Być może jednak zdecyduje się spuścić z ceny, bo kontrakt z obowiązuje do czerwca 2021 roku. Najbliższe okno transferowe będzie więc ostatnią okazją do tego, żeby zarobić na Polaku przyzwoite pieniądze.
Linetty w tym sezonie wystąpił w siedemnastu ligowych meczach Sampdorii. Strzelił w nich dwa gole i zaliczył trzy asysty. W niektórych spotkaniach był kapitanem drużyny.
ZOBACZ TEŻ:
- Od "Lewandoofskiego" do Złotego Buta - upadki i wzloty Lewandowskiego w Bundeslidze
- Piękność w czasach zarazy - ukochana włoskiego snajpera
- Trener ManUnited: "Wolę mieć w składzie dziury niż dupków"
- Barca wzdycha do Martineza, fani Barcy do jego dziewczyny
- Była dziewczyna Neymara nawiała z kwarantanny. Aresztowana
