Książka ukazała się właśnie w serii "Pro Memoria" wydawanej przez Instytut Kaszubski. To osiemset stron nie tylko ciekawego tekstu słownego, ale także zdjęć czy kopii dokumentów związanych z wybitnym nauczycielem, działaczem społecznym i literatem, jakim był Stefan Bieszk.
- Już pół wieku świat musi sobie radzić bez Bieszka - mówił Kazimierz Jaruszewski, który na zebraniu zrzeszeńców rekomendował książkę jego uczestnikom. - W przyszłym roku będzie pięćdziesiąta rocznica jego śmierci, a przypomnę, że w naszym mieście żył czternaście lat.
Jaruszewski omówił zawartość wydawnictwa, polecając uwadze zwłaszcza wspomnienia wnuka Bieszka - Karola Sadowskiego. - Od nich właściwie można by tę książkę zacząć - stwierdził. - Tyle historii można tutaj znaleźć, przyznam się, że o wielu nie wiedziałem.
Zwrócił uwagę, że w swoich dziennikach Bieszk dość często złośliwie charakteryzował ludzi i dodawał, że od zawsze intrygowały go imiona dzieci pisarza, bo kto nazywa córki Geralda czy Sierdziesława? Chyba tylko wielki oryginał!
Niecodziennym gościem spotkania w czytelni biblioteki był Jan Wyrowiński, wicemarszałek Senatu RP, rodem z Brus. Większość zebranych miała z nim kiedyś kontakt, więc nic dziwnego, że ta wizyta spotkała się z sympatycznym przyjęciem. Wyrowiński opowiedział nie tylko o tym, czym zajmuje się Senat, jakie ma kompetencje i jakie projekty są jego autorstwa, ale także mówił o swojej drodze życiowej i o tym, co robi kaszubski zespół parlamentarny.
Czytaj też: a href="http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20130516/INNEMIASTA04/130519405">Janusz Trzebiatowski z Chojnic zdobywa Chiny
- To chyba najaktywniejszy zespół w parlamencie - stwierdził. - Ma wielki potencjał, ale nie daj Boże, żeby komuś przyszło do głowy zakładać kaszubską partię, bo to będzie gwóźdź do trumny. Nasza apolityczność to wielka rzecz, ja jestem z PO, ale nie przeszkadza mi obecność w zespole Doroty Arciszewskiej-Mielewczyk z PiS. Mamy swoje pięć minut w historii jako Kaszubi i trzeba je wykorzystać ponad politycznymi podziałami.
Wyrowiński uważa, że doczekaliśmy dobrych czasów dla regionalizmu. W szkołach można uczyć języka kaszubskiego, władze nie skąpią pieniędzy na rozmaite projekty, z kaszubszczyzny zrzucono odium obcości. Przyznał, że do odkrycia więzi z regionem trzeba dorosnąć. - Na studiach mnie to nie brało - mówił. - Dopiero sierpniowy przełom sprawił, że się przebudziłem i dziś mówię, że najpierw jestem Kaszubą, potem Polakiem, potem Europejczykiem.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Opozda podjęła decyzję w sprawie Vincenta. Królikowski nie ma tu nic do gadania
- Ostrzegamy: Daniel Martyniuk znowu "śpiewa". Ekspertka wysyła go na oddział
- Dawno niewidziana Szostak na imprezie. Bardzo się zmieniła [ZDJĘCIA]
- Roksana Węgiel i Kevin Mglej wezmą nowy ślub! Sensacyjne szczegóły tylko u nas