Na razie nic nie zwiastuje tego, co będzie dziać się w sklepach w przyszłym tygodniu. Chociaż niektórzy twierdzą, że gorączka przedświątecznych zakupów zacznie się już w ten weekend. Nie wszystko jednak można kupić z takim wyprzedzeniem. Na przykład, mięso.
Prosiaczek w Krąplewicach to jeden z największych producentów w regionie. Firma zatrudnia 200 osób, w tym kilkadziesiąt posiadających grupę inwalidzką. Niektórzy z nich już martwią się, że lada dzień trzeba będzie pracować po 12-14 godzin. - Ludzie całkowicie zdrowi są wyczerpani, a co dopiero mają powiedzieć tacy, jak my? - skarży się kobieta w średnim wieku, posiadająca orzeczenie o niepełnosprawności. - Większość zaciska zęby i milczy. Tylko między sobą narzekają, że nie dają rady. Ktoś, kto nigdy nie pracował w takich zakładach, nie wie, jak ciężka to praca - podkreśla.
Prezes firmy Andrzej Tomczak mówi krótko: - Nie spotkałem się z takimi skargami. Nie kryję, że najbliższe dni oznaczają dla zakładu zwiększoną produkcję, a co za tym idzie - wydłużenie czasu pracy.
Każdy woli wyższą pensję
Dodaje, że zna sprawę z innej strony. - Wielu pracowników czeka na te momenty w roku, kiedy dzięki nadgodzinom mogą znacznie więcej zarobić - zaznacza. - Gdy dajemy do wyboru dodatkowe dni wolne lub pieniądze, nikt nie decyduje się na urlop. Każdy woli wyższą pensję.
Andrzej Tomczak tłumaczy, że opisywana sytuacja ma miejsce tylko kilka razy w roku.
Mięso musi być świeże
- Każdy robiący zakupy w sklepie mięsnym, chce aby mięso było świeże - wyjaśnia. - Aby spełnić te oczekiwania, od momentu rozbioru, do chwili, gdy mięso trafi do lodówki, nie mogą minąć więcej jak 72 godziny. W tym przypadku nie ma możliwości zrobienia czegoś na zapas, jak dzieje się np. z kiełbasami. Musimy być elastyczni. Jeśli spływają zamówienia, błędem byłoby odmawianie, szczególnie teraz, gdy tematem numer jeden jest kryzys. Mam nadzieję, że wszyscy to rozumieją.
Prezes uważa, że pracownicy jego firmy darzeni są szacunkiem i nikt nie jest zmuszany do pracy po godzinach. Zwłaszcza, jeśli jest to inwalida. - W naszym regionie jest sporo zakładów z tej branży. Każdy poszukuje ludzi z doświadczeniem - mówi.
