Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Każdy żołnierz z PSL nosi buławę w plecaku

(dk)
Tadeusz Zaborowski jest nowym dyrektorem kujawsko-pomorskiej Agencji Rynku Rolnego
Tadeusz Zaborowski jest nowym dyrektorem kujawsko-pomorskiej Agencji Rynku Rolnego
Po wyborach tucholski wicestarosta stracił swoją posadę. Partyjni koledzy chcieli zrobić z niego wicemarszałka, ale nie wyszło. Został więc szefem kujawsko-pomorskiej Agencji Rynku Rolnego.

Tadeusz Zaborowski jest liczącym się działaczem ludowym, obecnie zasiada w zarządzie wojewódzkim PSL. Przez kilka lat był szefem tucholskiego biura Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

Po wyborach w 2006 roku PSL wszedł do koalicji rządzącej tucholskim powiatem. Dostał za to posadę wicestarosty. Objął ją Zaborowski. Przed ostatnimi wyborami wiadomo było jednak, że ta ekipa nie ma szans, by utrzymać się przy władzy. Prognozy spełniły się co do joty.

Zamiast wicestarosty wybrali wicewojewodę

Zaborowski próbował zdobyć nowy fotel kandydując na burmistrza Tucholi. Przegrał jednak sromotnie z bankowcem Tadeuszem Kowalskim. Ale wystartował też do sejmiku i tak został rajcą. W sejmiku dostaje miesięcznie 2 252 zł diety. Bez podatku. Ale, czy to uchodzi, by wojewódzki radny pobierał zasiłek bezrobotnego, lub szukał jakiejś nędznej posady?

Kiedy po wyborach PO utworzyła w sejmiku koalicję z PSL, zaczęły się targi o stołki. Ludowcy zażądali m. in. fotela wicemarszałka. Grupa działaczy PSL forsowała Zaborowskiego. Wygrała jednak kandydatura ówczesnego wicewojewody Dariusza Kurzawy, a były wicestarosta znów został bez posady.

Jakby na zamówienie nagle zwolnił się fotel dyrektora kujawsko-pomorskiego oddziału Agencji Rynku Rolnego. Zajmujący go działacz żnińskiego PSL Henryk Igliński nie chciał nam zdradzić powodów swego odejścia. Oświadczył jedynie, że złożył rezygnację, o szczegółach nie będzie jednak rozmawiać. Z wiarygodnych źródeł wiemy, że były dyrektor dostał tzw. propozycję nie do odrzucenia.

W Agencji Rynku Rolnego dyrektorzy padają jak muchy

- Pan Igliński miał inne plany zawodowe, odszedł w wyniku porozumienia stron - przekonuje Iwona Ciechan, rzeczniczka prezesa ARR. Zbadaliśmy więc owe plany. Okazuje się, że były dyrektor jest teraz skromnym specjalistą w tzw. gospodarstwie Agencji Nieruchomości Rolnych w Lubostroniu. Zajmuje się tam przygotowywaniem państwowych gruntów do sprzedaży.

- Tadeusz Zaborowski został wyłoniony w konkursie, było czterech kandydatów - oświadcza pani rzecznik Ciechan. - Pan Zaborowski zaprezentował się jako osoba z bogatym doświadczeniem zawodowym w rolnictwie i na stanowiskach kierowniczych, wyraźnie wyróżnił się też doświadczeniem w strukturach samorządowych.

Poprzednik Iglińskiego, działacz PSL Adam Koc, też ustąpił z fotela. Po tym, jak za sprawą TVN jego nazwisko stało się znane w całej Polsce. Dziennikarz podał się za osobę z sekretariatu PSL-owskiego ministra rolnictwa Marka Sawickiego. I poprosił o posadę dla syna zaufanego człowieka ministra.
Koc zapewniał, że nie będzie żadnych problemów z konkursem, bo on zasiada w komisji. Zarejestrowano ukrytą kamerą, jak sam szkolił rzekomego kandydata, by został zwycięzcą. I to tyle w kwestii konkursów.

Wicemarszałek też dostał posadę. Bez konkursu!

- Nie zamierzam dyskutować o tej sprawie - oświadcza nam dyrektor Zaborowski. Przyznaje jedynie, że jest inżynierem rolnictwa, ale skończył też podyplomowe studium administracji oraz szacowania nieruchomości. Pytam o funkcje w PSL, ale ucina rozmowę.
Kujawsko-pomorski lider PSL Zbigniew Sosnowski zapewnia, że jego partia nie opiniowała Zaborowskiego, przecież wybrano go w konkursie. Pytam, jak to jest, że te konkursy w instytucjach rolniczych wygrywają akurat działacze PSL? Minister polemizuje: w naszym regionie bywa z tym różnie, przykładem jest choćby Agencja Nieruchomości Rolnych.

- Za długo już siedzę w polityce, by wierzyć w cuda - nie kryje były poseł, szef sejmikowego klubu SLD Stanisław Pawlak. - Po prostu, jako radny sejmiku musiał mieć jakiś fotel, więc mu go załatwiono. Tak się robiło i robi, zwłaszcza w PSL. Przecież agencja i resort rolnictwa, są opanowane przez tą partię.

Pawlak przypomina, że niedawno szefem podległego marszałkowi Wojewódzkiego Zarządu Melioracji został Franciszek Złotnikiewicz, były wicemarszałek, członek zarządu województwa z nadania PSL. Gdy po porażce w ostatnich wyborach stracił tę posadę, szybko dostał nowy fotel, nawet nie zawracano sobie głowy konkursem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska