KH Energa Toruń - Orlik Opole. Dwie serie skończyły się na Tor-Torze [ZDJĘCIA KIBICÓW]
KH Energa Toruń - Orlik Opole. Dwie serie skończyły się na Tor-Torze [ZDJĘCIA KIBICÓW]
Niespodzianka na Tor-Torze. KH Energa Toruń przegrał po czterech zwycięstwach z rzędu. Dla gości z Opola był to pierwszy sukces po sześciu kolejnych porażkach.
KH Energa Toruń - PGE Orlik Opole 2:4 (0:0, 1:1, 1:3)
Bramki: 1:0 Minge - Manciuk, Dołęga (32), 1:1 Gorzycki - Szydło (33), 2:1 Karczocha - Oriechin (44), 2:2 Przygodzki - Trandin, Bychawski (51), 2:3 Gołowin - Skrodziuk (51), 2:4 Jełakow - Trandin, Kostek (60)
Torunianie byli zdecydowanym faworytem. Po serii udanych meczów są blisko czołowej czwórki ligi. Pierwsze pół godziny bez goli, choć przewagą gospodarzy. W 31. minucie wynik otworzył skuteczny w ostatnich meczach Daniel Minge. W tym meczu bramki padały jednak seriami, już minutę później goście odpowiedzieli.
Jeszcze lepiej zrobili to na gola Rberta Karczochy w 44. minucie. Nadeszła feralna 51, a wtedy Martin Przygodzki i Aleksndr Gołowin pokonali Petera Spesnego w odstępie zaledwie 11 sekund! KH Energa atakowała, ale był tym razem nieskuteczny. Gospodarzy w ostatniej minucie dobił Władisław Jełakow.
Byliście na meczu? Poszukajcie się na zdjęciach z trybun >>>
