Naukowcy z Instytutu Archeologii UMK badania na Górze Zamkowej prowadzili już w zeszłym roku. Rozpoczynający się już za kilka dni drugi i zarazem ostatni etap prac potrwa trzy miesiące. Ratusz naukowcom za przeprowadzone badań zapłaci ponad pół miliona złotych. Na co konkretnie zostaną przeznaczone pieniądze, mówili archeolodzy podczas wczorajszej konferencji prasowej
Historię napiszą od nowa?
- Góra Zamkowa skrywa jeszcze wiele tajemnic i bogactw. Spróbujemy choć część z nich odkryć. Skupimy się na skrzydle północnym i zachodnim zamku. Będziemy starali się również zdobyć jak najwięcej informacji o wieży Klimek. Może się okazać, że szczegółową historię całej "Góry" trzeba będzie napisać od nowa - tłumaczył Marcin Wiewióra, naukowiec UMK, który będzie dowodził ekipą badawczą.
Wyniki badań zostaną opracowane i opublikowane, cenniejsze zaś znaleziska znajdą się w grudziądzkim muzeum.
- Poza tym włodarzom Grudziądza przedstawimy wytyczne co do tego, jak powinna wyglądać odrestaurowana już Góra Zamkowa - mówił Marcin Wiewióra.
Na podstawie tych wytycznych, urzędnicy do końca listopada przygotują kompleksowy plan rewitalizacji tego miejsca. Pewne sugestie, jak w przyszłości "powinien" wyglądać zabytek przedstawił obecny na konferencji Sambor Gawiński, wojewódzki konserwator zabytków.
Klimek w perspektywie
- Nie ma co owijać w bawełnę, Góra Zamkowa została zdewastowana. Najwyższy czas przywrócić jej przedwojenny blask. Wówczas był tu przepiękny park, do którego przychodziły rzesze grudziądzan. Trzeba do tego wrócić. Być może nad parkiem, jak przed wojną powinna górować wieża Klimek - mówił konserwator.
- Bardzo byśmy tego chcieli, ale jest za wcześnie by cokolwiek w tej sprawie przesądzać. Nie wiadomo bowiem czy skarpa wytrzymałaby ciężar Klimka. Poza tym koszt jego odbudowy byłby ogromny - twierdził Marek Sikora, wiceprezydent miasta.
