W poniedziałek (10 grudnia) dyżurny jednostki w Grudziądzu otrzymał sygnał o zdarzeniu drogowym, do którego doszło w jednej z wsi pod Grudziądzem. - Zgłoszenie pochodziło od mieszkańca, który na terenie swojej posesji zauważył rozbite auto - mówi asp. szt. Jacek Jeleniewski, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Grudziądzu. - Funkcjonariusze, którzy pojechali na miejsce, zastali samochód leżący na dachu i dwóch mężczyzn, którzy wcześniej jechali pojazdem.
Przeczytaj koniecznie: Piszesz coś na Facebooku? Tych słów już nie możesz używać (LISTA ZAKAZANYCH SŁÓW)
Policjanci ustalili, że zbyt szybko jadący kierowca fiata na zakręcie drogi wpadł w poślizg i z impetem wypadł z drogi. Samochód pokonał ogrodzenie jednej z posesji, żywopłot, wywrócił się na dach i zatrzymał się tuż przed stawem. Zdarzenie wyglądało bardzo poważnie. Pracujący na miejscu funkcjonariusze ocenili, że uczestnicy zdarzenia mieli dużo szczęścia, bo wyszli z opresji bez szwanku. Dwaj mężczyźni podróżujący samochodem nie odnieśli żadnych obrażeń ciała.
- Okazało się, że samochodem kierował 31-letni mężczyzna, który nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdu - mówi asp. szt. Jacek Jeleniewski. - Był trzeźwy jednak brak umiejętności prowadzenia auta, lekkomyślność i brawura doprowadziły do tego, że spowodował poważne zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Mundurowi ukarali sprawcę wykroczeń 1000-złotową grzywną w postępowaniu mandatowym i zatrzymali dowód rejestracyjny rozbitego auta.
Flesz - wypadki drogowe. Jak udzielić pierwszej pomocy?