Nasza Czytelniczka postanowiła zainterweniować: - Po prostu straciłam cierpliwość - mówi. - Rozumiem, że można na chwilę zaparkować samochód w takim miejscu, ale dwa miesiące to już lekka przesada.
Samochód uniemożliwia swobodne przejście: - Największy problem mają kobiety z wózkami oraz osoby niepełnosprawne. Między pojazdem a słupem nie da się przejść. Trzeba schodzić na ulicę - jest to jedyne wyjście- usłyszeliśmy od Czytelniczki.
O komentarz poprosiliśmy Jarosława Wolskiego, kierownika referatu kontroli bydgoskiej straży miejskiej: - W pierwszej kolejności będziemy musieli dotrzeć do właściciela pojazdu - wyjaśnia Wolski. - Jeżeli okaże się, że auto jest wrakiem, właściciel zostanie zobowiązany do odholowania pojazdu na własny koszt. Przy okazji może też zostać ukarany mandatem za zaśmiecanie drogi publicznej. Gdy właściciel odmówi wykonania polecenia, samochód zostanie usunięty na koszt gminy, ale oczywiście później kosztami obciążony będzie właściciel. Jeśli natomiast ustalenie właściciela okaże się niemożliwe, samochód zostanie odholowany na koszt gminy - usłyszeliśmy. - W sytuacji gdy pojazd nie będzie wrakiem, ale stwierdzimy, że kierowca zaparkował nieprawidłowo na przykład nie pozostawiając 1,5 metra wolnego miejsca dla pieszych na chodniku, ukarzemy go mandatem.