Ruch wahadłowy obowiązywał w poniedziałek 3 marca do południa między Bydgoszczą a Toruniem na DK 10. Najpierw w Przyłubiu bydgoska Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przeprowadzała prace naprawcze barier energochłonnych.
Do ich zniszczenia doszło podczas czwartkowego karambolu, w którym zginęła jedna osoba. Około 10.20 w miejscowości Makowiska doszło do zderzenia dwóch pojazdów
- Ford zatrzymał się przed przejściem dla pieszych, by ustąpić pierwszeństwa pieszemu. Za fordem zatrzymała się 48-letnia kierująca hondą. W hondę, która się zatrzymała, uderzył dostawczy renault, którym kierował 53-letni mężczyzna - informuje asp. Krzysztof Bratz z KMP Bydgoszcz.
Kierowcy byli trzeźwi. Nikomu nic się nie stało. Mężczyzna został ukarany mandatem karnym za niezachowanie bezpiecznej odległości od pojazdu poprzedzającego.
