Znajdująca się w ciągu drogi nr 1 ulica Toruńska należy do najbardziej ruchliwych arterii Włocławka. Największe natężenie ruchu obserwuje się jednak w godzinach między 6.00 a 8.00 i pomiędzy 15.00 a 16.00. Wtedy to oprócz ciężarówek i aut, przejeżdżająch tranzytem po Toruńskiej, suną samochody pracowników największego zakładu w mieście - "Anwilu" i kilku mniejszych firm.
Jak wówczas przejść na drugą stronę ulicy? Problemu nie ma na tym odcinku ulicy Toruńskiej, gdzie jest sygnalizacja świetlna. Światło zielone zapala się "na żądanie" po naciśnięciu przycisku. Tak jest między innymi przy "Spółdzielni Inwalidów" i przy blokach usytuowanych wzdłuż ulicy Toruńskiej od Żwirowej do Wienieckiej.
Niestety, im dalej od centrum miasta, tym gorzej. Na przykład tragicznie wygląda przejście dla pieszych na ul. Toruńskiej w pobliżu Rózinowskiej. Tu jest co prawda znak pionowy, ale pasy zostały starte przez samochody. Efekt jest taki, że kierowcy rzadko kiedy się zatrzymują. Tymczasem w pobliżu jest przystanek autobusowy "na żądanie" i wielu mieszkańców ul. Rózi-nowskiej oraz właścicieli pobliskich działek korzysta z tego przejścia.
- Nikt nie zwraca uwagi _na pieszych stojących przy przejściu - żalą się mieszkańcy i działkowcy. - _W godzinach szczytu czekamy więc, aż samochody przejadą i dopiero wchodzimy na jezdnię. Czekamy po pięć, dziesięć, piętnaście minut i dłużej. Jak twierdzą, w tym miejscu doszło już do kilku wypadków. - Czy sytuacja musi się powtórzyć? - pytają.
Mieszkańcy oczekują przede wszystkim odnowienia pasów tak, by były z daleka widoczne. Liczą także na uprzejmość kierowców. Dyrektor Piotr Kosseda radzi, aby w godzinach szczytu mieszkańcy korzystali z oddalonego o około 150 metrów przejścia przy Spółdzielni Inwalidów, gdzie jest sygnalizacja świetlna. Na razie tylko tyle...
A my w imieniu mieszkańców Rózinowskiej prosimy kierowców - pozwólcie pieszym bezpiecznie przejść na drugą stronę ulicy. W trosce o bezpieczeństwo swoje i niezmotoryzowanych uczestników ruchu.