Co najmniej sześć osób zginęło po nocnym ataku rosyjskim rakietowym na zachodnie dzielnice Kijowa. Jest wielu rannych, są duże zniszczenia, bo runęło kilka ostrzelanych budynków. To już 26. doba rosyjskiej agresji na Ukrainę.
W płomieniach stanęło również centrum handlowe, jak poinformował Witalij Kliczko, mer ukraińskiej stolicy, dodając że pełne ręce roboty mieli strażacy i ratownicy, którzy pomagają poszkodowanym.
W sumie Rosjanie ostrzelali rakietami trzy stołeczne dzielnice. Odgłosy wybuchów słyszano niemal w całym mieście. W rejonie Kijowa toczą się nadal zacięte walki, w których ukraińscy żołnierze mieli zniszczyć rosyjski oddział pancerny.
W ostatnich dniach Ukraińcom udało się odepchnąć siły agresora od Kijowa.
