Kinga Szweda, policjantka i mistrzyni fitness z Tucholi walczy o życie
Dwa miesiące temu świat Kingi Szwedy, młodej policjantki z Tucholi się zawalił. Diagnoza lekarzy - zaawansowane stadium nieoperacyjnego raka żołądka...
Ruszyła lawina pomocy i dobrych serc. To, co się stało, przeszło najśmielsze oczekiwania i chorej, i tych, którzy włączyli się do akcji. „Internauci nie zawiedli! W jeden dzień udało się zebrać 60 tys. zł potrzebnych na leczenie Kingi Szwedy, policjantki i mistrzyni fitness sylwetkowego. Efekt jest niesamowity, w niedzielę po południu przekroczono już potrzebną kwotę."
Przypomnijmy, Kinga Szweda jest wicemistrzynią świata, mistrzynią Europy i dwukrotną mistrzynią Polski w fitness sylwetkowym w 2014 r. Drobna, niespełna 31-letnia szatynka. W policji chciała pracować od zawsze. Dziesięć lat temu marzenie się spełniło. Od początku pracuje w komendzie policji w Tucholi, a ostatnio w zespole ds. nieletnich pracuje z dziećmi. Jeszcze do niedawna walczyła z przestępczością.
Ma na koncie wiele sukcesów, które okupiła wieloma wyrzeczeniami. Jest osobą zdyscyplinowaną i niestraszne były jej kilkugodzinne treningi, restrykcyjna dieta, odpowiednia regeneracja, zero używek, alkoholu, imprez. To wszystko godziła jeszcze z zawodową pracą.
Teraz Kinga stoi przed najważniejszą i najtrudniejszą walką, jaką człowiek może stoczyć, walką o życie.
Czytaj koniecznie: Kinga Szweda pojedzie na terapię. Udało się zebrać pieniądze!
