https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Klatka wstydu

Marietta Chojnacka
Kierownik Środowiskowego Domu Samopomocy w Więcborku nie wytrzymał i na ostatniej sesji poprosił radnych o interwencję w sprawie klatki schodowej.

Płacić i nie wymagać

Na ostatniej sesji radni wysłuchali sprawozdania z działalności Środowiskowego Domu Samopomocy. Przewodniczący Rady Miejskiej Józef Kujawiak poprosił kierownika Jarosława Ługowskiego, aby - zamiast laurki - przedstawił także bolączki swojej placówki. Okazało się, że coś jest na rzeczy. Niestety, nie spodobało się to burmistrzowi Więcborka.

- Nigdy się nie skarżyliśmy - _mówił Jarosław Ługowski. - Sąsiadujemy z gminnymi mieszkaniami, ale sami dbaliśmy o otoczenie, bez pukania do służb komunalnych. Tymczasem systematycznie dostajemy do zapłacenia rachunki i nie wiemy, za co. To podobno koszty mienia wspólnego. _

Nawet sami koszą

Ługowski uważa to za niesprawiedliwość. Twierdzi, że wydał 14 tys. zł na remonty, ale jakoś nie widać, aby Zakład Gospodarki Komunalnej zadbał o jakiekolwiek mienie wspólne. - Nasi podopieczni w ramach terapii koszą trawę przed budynkiem - _przypomina. - Tymczasem wspólna klatka schodowa wygląda fatalnie. Do nas przyjeżdżają goście z całej Polski. Widzą taki bałagan i musimy się wstydzić. _

Obrażony na całego

Burmistrz Andrzej Marach nie zdzierżył. - Przykro mi, że dowiaduję się o tym ostatni - _żalił się na sesji Marach. - Po co takimi drobiazgami obciążać radnych, którzy mają ważniejsze sprawy na głowie. Proszę do mnie przyjść z wnioskiem i zajmiemy się klatką schodową. _

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska