-Ten problem dostaliśmy w spadku i musimy się zastanowić, jak go rozwiązać - przyznaje Anna Bielska, kierownik biura terenowego w Świeciu Kujawsko-Pomorskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych. Zarząd jest administratorem należących do skarbu państwa jezior Rudnica i Raciąskie. Do niego trafiła teraz sprawa remontu kładki.
- Musimy ustalić, kto wybudował mostek i czy zgodnie z przepisami - mówi Bielińska. Zapewniła nas, że nie ma jeszcze decyzji o rozbiórce. Jednak wejście na mostek zostanie zagrodzone, żeby nie doszło do tragedii. Ustawione będą znaki ostrzegawcze. Natomiast ewentualny remont uzależniony jest od tego, czy zarząd melioracji znajdzie pieniądze i czy uzna, że kładka jest we wsi potrzebna. - Państwo nie będzie dopłacało do prywatnych inicjatyw - dodaje.
Przypomnijmy, spór o to, kto ma naprawić kładkę, trwa od dawna. Wybudował ją przed laty poprzedni właściciel ośrodka wczasowego w Raciąskim Młynie, ale kładki nie ma w dokumentach geodezyjnych. Obecny właściciel ośrodka uważał, że mostek jest jego. Jednak skoro korzystają z niego wszyscy, chciał, żeby miasto go wyremontowało. Tymczasem burmistrz Edmund Kowalski twierdzi, że mostek nie jest gminy, bo nie prowadzi do niego droga. Nie będzie go remontował, tym bardziej że urząd już trzy razy naprawiał, a ktoś niszczył.