Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolarska Akademia Pana Michała Kwiatkowskiego

Joachim Przybył
MIchał Kwiatkowski kończy dopiero 24 lata, a już stał się idolem młodzieży. Ponad setka dzieciaków trenuje w założonej przez niego Akademii.
MIchał Kwiatkowski kończy dopiero 24 lata, a już stał się idolem młodzieży. Ponad setka dzieciaków trenuje w założonej przez niego Akademii. akademia Copernicus
Michał Kwiatkowski jest gotów swoim podopiecznym zdradzić wiele tajemnic kolarskiego świata. W czasie niedawnego pikniku kolarskiego w Łążynie w jego towarzystwie wystartowało ponad 150 dzieci.

- Młodzieży potrzebne są wzorce i nowe możliwości - mówi Michał Kwiatkowski. Jego akademia kolarska działa raptem pół roku i już ma pierwsze poważne sukcesy na koncie.

Michał Kwiatkowski to najlepszy polski kolarz, obecnie jeden z najlepszych zawodowców na świecie. Mistrz świata w drużynowej jeździe na czas dopiero zaczyna karierę, ale już inwestuje w swoich następców. Pod koniec ubiegłego roku wspólnie z grupą przyjaciół założył Akademię Kolarską Copernicus, którą firmuje swoim nazwiskiem. Po pół roku działalności widać, że projekt wypalił i wkrótce może stać się jednym z najlepszych ośrodków szkoleniowych w kraju.

- Pamiętam swoje początki, jak wyglądała moja kariera juniorska - mówi kolarz Omegi Pharmy. - Uważam, że młodzieży potrzebne są jakieś wzorce, ja miałem taki w osobie Marcina Mientkiego. Dzięki temu wiedziałem, jak wygląda prawdziwe kolarstwo i mogłem wyznaczyć sobie cel, do którego dążyłem. Mam teraz takie marzenie, żeby pokazać drogę dzieciakom, najpierw poprzez Uczniowskie Kluby Sportowe, a potem Szkołę Mistrzostwa Sportowego. Chciałbym im powiedzieć, że są w stanie osiągnąć nawet więcej niż ja, jeśli będą cierpliwi i wytrwali. Chciałbym, aby jak najwięcej dzieciaków wsiadało na rowery, choć na pewno nie każdemu dana jest wielka kariera. To nie tylko sport, ale szkoła życia, która naprawdę może nauczyć człowieka wielu pożytecznych rzeczy - dodaje mistrz świata.

Bilans półrocznej działalności akademii jest przynajmniej przyzwoity. W kilku rocznikach trenuje regularnie około 150 młodych adeptów kolarstwa. Nie tylko z Torunia, ale także z kilku okolicznych gmin, w których jak grzyby po deszczu powstają filialne Uczniowskie Kluby Sportowe. Dla większości to zabawa i spędzanie wolnego czasu przy sporcie, ale najlepsi trafią do kolarskiej klasy w Szkole Mistrzostwa Sportowe oraz mogą liczyć na stypendia. Pierwszym stypendystą został Filip Biernacki, jeden ze zwycięzców ubiegłorocznego Nutella Mini Tour de Pologne w Krakowie.

Przeczytaj także: Kolarstwo. Michał Kwiatkowski pierwszym polskim mistrzem świata!

Akademia szuka talentów w całym regionie. W maju zorganizowała cykl wyścigów rowerowych dla najmłodszych nie tylko w Toruniu, ale także w gminach Zła Wieś Wielka i Obrowo. W każdej z nich wystartowało ponad 100 dzieci, a wielki finał odbył się w poniedziałek na Motoarenie.

W Łążynie dodatkową atrakcją była wizyta i fachowe rady Michała Kwiatkowskiego. Kolarz Omegi Pharmy z powodu napiętego kalendarza startów w trakcie sezonu postępy swojej Akademii śledzi z daleka. W maju po raz pierwszy miał okazję osobiście dopingować swoich następców.

Dla dzieci to było ogromne przeżycie, zwłaszcza że dla wielu właśnie Kwiatowski jest sportowym wzorem. Choćby dla Krystiana Dąbrowskiego z Zębowa. Trenuje w UKS w Obrowie raptem od trzech miesięcy, a już wygrał finał mistrzostw powiatu toruńskiego w kategorii klas 6. - Cieszę się ze zwycięstwa, ale nie było dużo rywali w moim wyścigu. Bardzo mi się podoba kolarstwo i zamierzam poważnie się w to zaangażować. Mój sportowy wzór? Trener Marcin Lewandowski i oczywiście Michał Kwiatkowski - mówi Dąbrowski.
Dominik Żebrowski z Brzozówki wygrał z kolei finał klas 5. - Zawsze lubiłem jeździć na rowerze. W mojej szkole były testy do klubu, trzech najlepszych zostało zaproszonych do klubu i także ja otrzymałem taki telefon. Zacząłem chodzić na treningi i tak już zostało. W przyszłości chciałbym zostać zawodowym kolarzem. Na początku to była zabawa, ale teraz dostaliśmy profesjonalne rowery. Wygrałem finał na Moto-arenie i to mnie dodatkowo motywuje. Najlepiej czuję się w jeździe indywidualnej na czas. Jak Michał Kwiatkowski - uśmiecha się Żebrowski.

Ale Akademia to nie tylko chłopcy. W finale powiatu dla klas 6 na drugim miejscu finiszowała Maja Gondek, która na co dzień trenuje w Górsku. - Niewiele brakowało do zwycięstwa. Lubię ścigać się z chłopakami. Jest mocniejsza rywalizacja, a w sumie dziewczyn w kolarstwie jest dużo mniej. Liczę, że następnym razem będę pierwsza. Trenuję już prawie rok, do gimnazjum wybieram się do klasy kolarskiej w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Toruniu. W czym czuję się najlepiej? To zależy od dyspozycji dnia - podkreśla młoda kolarka.

Akademia trafiła w idealny moment. Popularność kolarstwa w Polsce rośnie bardzo szybko, głównie dzięki sukcesom Kwiatowskiego, a teraz również Rafała Majki. Wielu młodych adeptów pociąga zawodowe ściganie i przyszłe sukcesy na szosach Francji czy Włoch. Kolarstwo to zresztą sport z ogromnym potencjałem, bo jest dostępne praktycznie dla każdego i w każdym wieku.
Copernicus świętował w ostatni weekend, gdy w Pruszkowie zdobył swój historyczny pierwszy medal mistrzostw Polski. Ekipa w składzie Stanisławek, Sacharuk, Lewandowski sięgnęła po srebro w sprincie drużynowym na torze w Prusz-kowie. Ich trenerem jest Marcin Mientki, olimpijczyk z Aten, a dziś koorodynator szkolenia w Copernicusie.

Nie medale i sukcesy są jednak głównym celem akademii. - Toruń ma bardzo bogate tradycje i być może mocne ukierunkowanie na kolarstwo seniorskie stworzyło lukę w szkoleniu młodzieży. My chcemy ją zapełnić. Im więcej będzie klubów w Toruniu i regionie, tym większa będzie jakość naszych wychowanków. Celem takich klubów są nie tylko sukcesy, ale wychowanie młodzieży poprzez sport i kolarstwo. Kolarstwo kształtuje charakter i uczy radzenia sobie w życiu - wyjaśnia prezes Copernicusa Michał Jackowiak.

Nazwisko Kwiatkowskiego otwiera wiele drzwi, nie tylko w kolarskim świecie. Strategicznym sponsorem najmłodszych grup szkoleniowych Coperniusa został właśnie potentat budowlany Budlex. - Inicjatywa podjęta przez środowisko kolarskie Torunia i samego Michała Kwiatkowskiego jest bardzo ciekawa i cenna. Nasza spółka wspiera sport i kulturę od lat. Postanowiliśmy jednak zaangażować się w takie przedsięwzięcia, które mogą kształtować młodych, odpowiedzialnych ludzi z naszego regionu. Cieszę się, że Copernicus stwarza taką możliwość - mówi Igor Pawłowski prezes zarządu firmy budowlanej.

Wcześniej partnerem Akademii został międzynarodowy producent rowerów Trek, który jeszcze w ubiegłym roku dostarczył najważniejszy sprzęt, czyli partię rowerów dla dzieci. Podstawowa baza treningowa Copernicusa to 30 rowerów szosowych oraz 20 "górali" dla najmłodszych kategorii.
Szosówki są replikami profesjonalnych maszyn, na których na co dzień w zawodowym peletonie ściga się grupa Trek Factory Racing Team ze swoim liderem, mistrzem świata w czasówce Fabianem Cancellarą na czele.

Dzięki kontaktom Kwiatkowskiego w przyszłości Copernicus zamierza zapraszać na zajęcia znanych trenerów zagranicznych.

Akademia Kwiatkowskiego została także oficjalnym partnerem polskiej grupy zawodowej ActiveJet oraz wyścigu Nutella Mini Tour de Pologne. - Razem z Lang Team będziemy szukać największych talentów. Zwycięzców wyścigów chcemy otoczyć szczególną opieką. Starszym, utalentowanym dzieciom możemy zaoferować naukę w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Toruniu - tłumaczy Jackowiak. Nabór do Akademii Coper-nicus trwa bez przerwy. Szczegóły i kontakt do trenerów na copernicus-cycling.pl.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska