W czwartek jedzie na spotkanie do marszałka. Będzie tam mowa o podziale finansów i pozyskiwaniu środków z funduszy unijnych na drogi. Zaproszenie mają także burmistrzowie i wójtowie, ale chcą wcześniej porozmawiać i przedstawić wspólny punkt widzenia. Drogi to jedna z ważniejszych bolączek powiatu. Na sesjach większość interpelacji radnych dotyczy jakości dróg i ich naprawy. Tym razem starosta odpowiedział radnym, ale nie były to dobre informacje. Starosta
Michał Mróz chce, aby zmienić sposób finansowania dróg powiatowych. Nie może być tak, że na barki powiatu spada całość kosztów. - Wszyscy wiedzą, że stan finansów powiatu nie pozwala na to, aby remontować i budować drogi - mówił. - Większość dróg powiatowych przechodzi przez sześć gmin.
Aby obrazowo przedstawić, jaki jest stan, starosta przedstawił w liczbach potrzeby i możliwości powiatu. Liczby, niestety, bardzo są rozbieżne. - Budżet Zarządu Dróg powiatowych wynosi 2 mln 300 tys. zl, z tego 100 tys. zł jest przeznaczone na remonty dróg - wylicza Mróz. - A wyliczono, że zapotrzebowanie na naprawy jest za 5 mln 430 tys. zł., a ogólnych potrzeb jest za 13 mln zł.
Starosta pytał, jak takimi środkami można prawidłowo zarządzać i wykonać chociażby podstawowe, najpilniejsze remonty dróg? Wicestarosta Zenon Poturalski policzył, że gdyby zrobić wszystkie remonty dróg w powiecie z poboczami, bez chodników, trzeba 160 mln zł. - I pada pytanie, skąd na to brać? Zrobimy wszystko, aby uchronić przed kompletną dewastacją nasze trakty. To nie jest komfortowa sytuacja i daleka od ideału, powiem nawet, że jest zła. Nie mamy źródeł finansowania, a wszyscy domagają się realizacji inwestycji. Nie mamy środków i jest coraz gorzej i dlatego to spotkanie - mówił.
Starosta dodał, że bardzo ceni sobie współpracę z wójtami poszczególnych gmin i z burmistrzem. Docenia to, co już zrobili i robią. Wiele dróg już jest zrobionych na zasadzie, że powiat wykonuje drogi, a gmina daje materiał. Powiat ma do utrzymania ponad 430 km dróg, a z tego na przykład 100 km przechodzi przez gminę Cekcyn.
- Wójtowie i burmistrz już teraz bardzo dużo pomagają i dalej mam nadzieję, że tak będzie się układać współpraca. Ale istnieje konieczność opracowania wspólnego finansowania dróg, nie ma innej możliwości - podkreślał starosta. - Dodam że z roku na rok jest coraz gorzej. Naprawiamy, łatamy, żeby te drogi się nie rozsypały do reszty, ale jak tak długo można, ile wytrzymają jeszcze? Powiat to nie siódmy samorząd, to jednostka na terenie sześciu gmin i trzeba znaleźć rozwiązanie.
Wójt gminy Kęsowo mówi, że co najmniej od dwóch lat finansują remonty i po części budowę dróg powiatowych i współpracują z powiatem. - Nie ma innego wyjścia i pewnie dalej tak będziemy robić. Ja w czwartek nie jadę do marszałka, bo mam sesję w gminie, ale starosta przedstawi bolączki wszystkich gmin. Rozmawialiśmy o wszystkim nie tylko o drogach, również o remontach dworców - podkreśla Radosław Januszewski. - Starosta ma pół godziny na przedstawienie problemów, to trochę mało czasu.