Przewoźnikom nie udało się dojść do porozumienia w sprawie wspólnych biletów i wspólnej taryfy. Niestety, stracą na tym pasażerowie, dla których podróż koleją może okazać się droższa.
- Nasze konsorcjum od sierpnia starało się wynegocjować kontynuację udogodnienia dla pasażerów, jakim są bilety wspólne i wspólna taryfa. Niestety, nasz partner w negocjacjach nie znalazł wystarczająco dużo czasu, abyśmy mogli do takiego porozumienia dojść - tłumaczy Maciej Królak, rzecznik Arriva PCC. - Oznacza to, że bilet zakupiony u jednego przewoźnika nie będzie honorowany u drugiego przewoźnika obsługującego tę samą linię.
Ponadto, dla klientów przesiadających się i korzystających w podróży z usług dwóch przewoźników, może to oznaczać wzrost kosztów podróży. Na początku przyszłego roku z naszej strony zaproponujemy ofertę, która ten wzrost kosztów przejazdu w części zniweluje. Z przykrością informujemy o tej sytuacji. Niestety, w tej chwili jesteśmy bezsilni.
Przedstawiciele Arrivy zapewniają, że zrobili wszystko, aby do takiego finału nie doszło. Jednocześnie deklarują, że jeżeli PKP Przewozy Regionalne powrócą do negocjacji i uda się dojść do porozumienia, pasażerowie zostaną niezwłocznie o tym poinformowani.
