Transport wyruszył w czwartek. - Już przed wyjazdem nasza delegacja była dokładnie lustrowana przez władze białoruskie - mówi Krystian Frelichowski. - Przed wydaniem wiz dzwoniono do osób zapraszających z pytaniami skąd się znają, dlaczego zapraszają itp.
Jak informuje radny, białoruscy celnicy dokładnie zważyli transport i stwierdzili, że przekroczono limit wagi przewożonych darów na osobę. Transport zawrócono z granicy. - Nadmiar darów zostawiono w zaprzyjaźnionej parafii, skąd ratami będą przewożone dalej. Drugie podejście do przekroczenia granicy było udane - dodaje Frelichowski.
W południe konwój dotarł do Niedźwiedzicy. Przy tutejszym kościele znajduje się ośrodek rekolekcyjny, jest to też miejsce, w którym zatrzymują się pielgrzymki zmierzające do pobliskiego sanktuarium. Dysonują 30 łóżkami, nie mają jednak poduszek i kołder. Polacy dostarczyli 30 śpiworów. Wieczorem delegacja dotarła do Mozyrza, gdzie odwiedzono wieloletnią prezes tamtejszego Oddziału Związku Polaków na Białorusi - Mainę Szmorun.
Krystian Frelichowski podkreśla, że już teraz rozpoczyna się zbiórka na wakacje letnie dla młodych Polaków ze wschodniej Białorusi. Każde symboliczne 10 zł jest ważne. Wpłat można dokonywać na konto: Fundacja Prawa, Nauki i Przedsiębiorczości, ul. Magazynowa 1, 85-790 Bydgoszcz (KRS: 0000504066), nr konta: 46 2490 0005 0000 4530 2892 6303, tytułem: Pomoc Polakom z Białorusi.
- Fundacja nie zatrudnia żadnych pracowników. Prezes wykonuje swoje funkcje za darmo, a więc wszystkie zebrane środki idą na wskazany cel - zaznacza bydgoski radny. Jeśli ktoś z Państwa chciałbym dzieciom z Białorusi zapewnić jakieś atrakcje proszony jest o kontakt - nr tel. 502 224 337.
