Kilkakrotnie pisaliśmy o ich niepewnym losie. Choć wybrali dwuletnie kształcenie i regularnie płacili czesne, po roku usłyszeli, że to koniec, mają sobie szukać miejsca gdzie indziej. Ci, którzy wybrali specjalność: technik organizacji reklamy czuli, że zostaną na lodzie - w naszym regionie tylko KolFer prowadził taki kierunek.
Po publikacjach w "Pomorskiej" interwencję obiecało kuratorium oświaty. Już wiadomo, że żadne nadzwyczajne działania nie są potrzebne. Dyrektorka szkoły Alina Kalosza w poniedziałek spotkała się z uczniami i zapewniła: - Nie zlikwidujemy żadnego z kierunków. Po wakacjach każdy chętny będzie mógł kontynuować naukę.
- Dobro ucznia jest naszą nadrzędną dewizą - mówiła "Pomorskiej" dyr. Kalosza. Obiecała, że ci, którzy nie wzięli udziału we wczorajszym spotkaniu - o tym, że mogą się nadal uczyć, zostaną poinformowani pisemnie. Trzeba będzie tylko poszukać nowych sal do zajęć - budynek, który szkoła w tej chwili zajmuje, zostanie zburzony.