https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Komendant z Golubia-Dobrzynia urwał się na mszę i dostał burę

Maciej Czerniak
Screen z pdf-a z kontroli przeprowadzonej w komendzie w Aleksandrowie Kujawskim w czasie, kiedy jednostką kierował insp. Dariusz Borowiec, bohater tekstu. Kontrola została przeprowadzona po skardze policjanta z wydziału kryminalnego i po skierowaniu do KWP anonimu  w 2015 roku.
Screen z pdf-a z kontroli przeprowadzonej w komendzie w Aleksandrowie Kujawskim w czasie, kiedy jednostką kierował insp. Dariusz Borowiec, bohater tekstu. Kontrola została przeprowadzona po skardze policjanta z wydziału kryminalnego i po skierowaniu do KWP anonimu w 2015 roku.
Insp. Borowiec, którego przyłapano, że w czasie służby poszedł do kościoła, ma informować dyżurnego o tym, kiedy schodzi ze służby.

- Komendantowi zwrócono uwagę, aby w przyszłości informował dyżurującego komendanta o załatwianiu w czasie służby spraw prywatnych - mówi podinsp. Monika Chlebicz, rzeczniczka prasowa Komendanta Wojewódzkiego Policji. - Ma robić to nawet, jeśli jest to udział w mszy trwający około czterdziestu minut.

Chodzi o sprawę, którą opisaliśmy we wtorek.

- Komendant policji w Golubiu-Dobrzyniu inspektor Dariusz Borowiec w każdą niedzielę, w którą pełni służbę nadzoru, rano opuszcza stanowisko pracy i udaje się na spacer do kościoła, gdzie uczestniczy we mszy, po czym po godzinie wraca spacerkiem do komendy - mówił nasz informator.

Czytaj więcej:Służba nie drużba... Komendant w czasie służby chodzi na msze?

Osoba, która poinformowała o „urywaniu się” komendanta ze służby, dokładnie opisała jego wyjście do kościoła w ostatnią niedzielę. Policjant wyszedł z komendy krótko po godzinie 9, spędził w świątyni godzinę i wrócił ulicami: Kościelną, obok sądu, przez „drewniany mostek”, Piaskową, Wojska Polskiego i Piłsudskiego.

Ponadto, jak zapewnia nasze źródło informacji, każde wyjście szefa golubskiej komendy z budynku policji jest rejestrowane przez kamerę monitorującą wejście.

Tych dowodów jednak - jak ustaliliśmy - nikt nie będzie sprawdzał. Nie zostanie też w tej sprawie wszczęte żadne wewnętrzne postępowanie wyjaśniające.

Zobacz także:Zatrucie czadem w Toruniu, dwie osoby w szpitalu

- Nie uznano wyjście do kościoła za sprawę wielkiej wagi - wyjaśnia Monika Chlebicz. - Nie ma potrzeby sprawdzania tego, co zarejestrowały kamery w komendzie, bo sam komendant nie kwestionuje faktu, że wychodził do kościoła. Poza tym, nikt nam nie zgłosił oficjalnie żadnej skargi na komendanta Borowca.

Inspektor Borowiec miał jednak obowiązek informować, że zamierza załatwić coś prywatnie w godzinach służby. Policja zapewnia jednak, iż ostatniej niedzieli oficer dyżurny doskonale wiedział, gdzie szukać komendanta w czasie jego nieobecności w komendzie.

Szef komendy wojewódzkiej nie widzi nic nadzwyczajnego w tym, że policjanci w czasie służby wybierają nadgodziny. Zaznacza, że osoby pracują w trybie nienormowanego trybu służby często pracują po godzinach. Niemniej jednak nie ma przyzwolenia na samowolkę. Procedury są takie, że żaden z mundurowych nie może tak po prostu „urwać się” ze służby.

- Policjanci muszą informować przełożonych o każdym oddaleniu się, opuszczeniu terenu garnizonu - zaznacza Monika Chlebicz.

Inspektor Dariusz Borowiec do roku 2015 był szefem komendy w Aleksandrowie Kujawskim. Zastrzeżenia, co do sposobu, w jaki Borowiec kierował komendą miał sam ówczesny komendant wojewódzki policji.

- W komendzie w Aleksandrowie jest bardzo zły klimat. Docierały do nas sygnały o mobbingu. Zleciłem dogłębną analizę w jednostce. Sytuacja jest niezdrowa i lepiej, by w komendzie pracował ktoś nowy, ze świeżym spojrzeniem - mówił inspektor Krzysztof Zgłobicki.

Zarzuty dotyczyły, m.in. złej organizacji pracy w aleksandrowskiej komendzie, błędnego układania grafików dyżurów, a także między innymi braku sprawdzania stanu broni na wyposażeniu policjantów KPP.

We wnioskach z kontroli zarządzonej przez szefa komendy wojewódzkiej czytamy, między innymi: „Stwierdzono, że dyżury domowe planowane w soboty i niedziele nie były w grafikach określone czasowo. (...) nieprzestrzeganie zasad (...) polegających na sprawdzeniu stanu ilościowego broni palnej i amunicji (...)”.

Pogoda na dzień (01.12.2016) | KUJAWSKO-POMORSKIE
Źródło: TVN Meteo Active

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

d
dewocja nie zna granic
Prywatny czas przysługuje na wysranie lub wyszczanie się. Ciekawe ilu takich pobożnych zatrudniono w 3 RP? A może to nie jest komendant lecz kapelan ?
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska