- Wynik można przełożyć na wynik w Polsce. Szczerze? Myślałem, że będzie nieco gorzej... Eurosceptycyzm ma różne korzenie w Polsce, wynika z niechęci do Unii Europejskiej, niektórzy nawet porównują to do represyjności systemu, którym rządził zmarły dziś Wojciech Jaruzelski. Konsekwencją rozszerzenia, brak żelaznej kurtyny spowodował, że Unia otworzyła się na kraje znacznie biedniejsze. Gonią one cały czas europejską "średnią" i elementem, który wpływa na kryzys jest też na pewno gdzieś w migracji osób z tych biedniejszych krajów członkowskich do "starej" Unii.
Na tym bazują wszystkie eurosceptyczne nurty w Wielkiej Brytanii, Francji czy Holandii. Mam nadzieję, że te siły nie będą silniejsze od sił dążących do zjednoczenia. To ważne dla bezpieczeństwa, również gospodarczego, krajów członkowskich. Członkostwo w Unii nie daje nam tylko dotacji, kilometrów dróg czy mostu w Toruniu - możliwości komunikacji, otwartość europejskich uczelni i bezpieczeństwo naszego państwa to również zasługa naszego członkostwa w strukturach UE.
Komentuje Jan Wyrowiński: Szczerze? Myślałem, że będzie gorzej
Andrzej Padniewski
Jan Wyrowiński, wicemarszałek Senatu RP.
- Niewątpliwie po siedmiu latach rządzenia tego rodzaju wynik jest powodem do satysfakcji. Trzeba wziąć pod uwagę niższą frekwencję, ale na pewno jest to wskaźnik ciągle utrzymującego się poparcia dla Platformy. Specyfika tych wyborów jest nieco inna, ale polityka krajowa się na to przekłada. Zresztą: ta polityka dominowała w kampanii - mówi Jan Wyrowiński, wicemarszałek Senatu RP.
