Kominki w zamkniętym palenisku zatrzymują do 80 proc. wytworzonej energii
(fot. Fot. dobre wnętrze)
Dlatego tak ważne jest dziś, by odpowiednio go dobrać do funkcji, jaką ma spełniać, no i żeby był bezpieczny.
Oczywiście, w naszym mniemaniu najlepszy kominek, to taki, który nie dymi, nie brudzi, nie wydziela nadmiaru spalin, a do tego jest jeszcze ekologiczny, niewiele kosztuje i da się go szybko w salonie zamontować.
Mało kto wie, że dzisiejsza oferta kominków na rynku pozwala w miarę szybko te wszystkie marzenia spełnić. Tylko, że ... trzeba umieć dobrze wybrać.
Koniecznie z wkładem!
Kto na serio myśli o tym, żeby kominkiem ogrzewać, a nie tylko dogrzewać, powinien zapomnieć o palenisku otwartym. Okazuje się - a potwierdzają to eksperci - że kominki z wkładami zatrzymują w pomieszczeniu cztero-pięciokrotnie więcej ciepła (ok. 75-80 proc. wytwarzanej w palenisku energii cieplnej) niż kominki z paleniskami otwartymi. Z takiego paleniska otwartego tylko ok. 15-20 proc. wytwarzanego ciepła trafia do pomieszczenia, reszta zaś wędruje do komina.
Jaki kominek kupić?
Przyjmuje się, że 1kW może ogrzać ok. 10 m kw. mieszkania o wysokości 2,5 m. Jednak trzeba uwzględnić straty ciepła, które trafia do komina i odliczyć na nie ok. 25 proc. z mocy pieca. Czyli kupując kominek o mocy 10 kW, możemy liczyć na ogrzanie wnętrza o powierzchni 75 m kw.
Czy reguluje siłę ciągu?
Nowoczesne wkłady kominkowe, które zatrzymują ciepło w pomieszczeniu, wykonane są z żeliwa, bądź z różnych materiałów łączonych ze sobą (stali i szamotu lub żeliwa i szamotu).
Wkłady żeliwne są najpopularniejsze, gdyż mają dużą wytrzymałość. Specjaliści z firmy Praktiker podpowiadają, że kupując kominek, warto zwrócić uwagę, czy został on wyposażony w szyber, umożliwiający regulację siły ciągu.
Taki szyber pozwala także regulować kierunek cyrkulacji spalin w komorze spalania. Zamknięcie go wymusza przejście spalin przez wymiennik ciepła w komorze wtórnego spalania, gdzie następuje dopalenie resztek.
Z kolei, gdy szyber otworzymy, spaliny zostają bezpośrednio skierowane do przewodu kominowego. Jest to szczególnie istotne podczas rozpalania oraz w momencie otwierania drzwiczek.
Szyber, potem drzwiczki
Nie zapominajmy o otwieraniu szybra, zanim otworzymy drzwiczki kominka, ponieważ może to spowodować cofnięcie się dymu do pomieszczenia.
Dobra szyba, potem spalanie
Kolejnym ważnym elementem wkładów kominkowych są wyposażone w szybę drzwiczki. Pełnią one funkcję nie tylko ochrony przed zaprószeniem ognia w pomieszczeniu.
Dokładna szczelność drzwiczek (szczególnie na połączeniu drzwiczek z korpusem urządzenia oraz w miejscu zamontowania szyby), zapewnia kontrolę nad procesem spalania drewna oraz bezpieczeństwo użytkowania.
Szyby drzwiczek stosowane we wkładach kominkowych wykonane są z ceramiki odpornej na wysokie temperatury (do 800 stopni C.). Do najpopularniejszych i zarazem niedrogich rozwiązań należą szyby żaroodporne
Nawiewka zamiast uszczelki?
Dodatkowym elementem chroniącym taflę przed zabrudzeniami jest nawiew. Najprostsze rozwiązanie stanowi nawiewka, stosowana na górnej krawędzi szyby zamiast uszczelki. Dodatkowe powietrze skierowane na szklaną powierzchnię powoduje dopalanie skrzących się drobin, dzięki czemu szyba mniej się brudzi. Stosuje się również szyby z kurtyną powietrzną, napływające wtedy zimne powietrze odpycha sadzę od szyby. Można też kupić wkład z szybą samoczyszczącą, ale to oczywiście drożej kosztuje.
Najważniejsze - bezpieczny!
Montując kominek, powinniśmy pamiętać o kilku podstawowych kwestiach bezpieczeństwa. Jedną z najistotniejszych - jest właściwa izolacja wkładu, który zazwyczaj otula się warstwą wełny mineralnej i folii aluminiowej.
Ważny jest też własny przewód kominowy o odpowiednich wymiarach, no i odpowiednie proporcje związane z paleniskiem. Komin, o średnicy minimum 20 cm, powinien mieć wyprowadzone podłączenie do kominka ustawione pod kątem 45 stopni.
Im większy kąt, a także im większa liczba zastosowanych kolanek, tym większe ryzyko osadzania się sadzy, która może się zapalić.
Raz w roku - pod kontrolą
Ze względów bezpieczeństwa przynajmniej raz w roku komin powinien skontrolować kominiarz.
