W Gimnazjum im. Wybickiego w Rypinie zakaz używania telefonów komórkowych z funkcją kamery, aparatu fotograficznego i dyktafonu został wprowadzony pod koniec ubiegłego roku wewnątrzszkolnym zarządzeniem.
- Zapis ten docelowo znajdzie się w statucie, ale zmiany do tego dokumentu zbieramy, by potem wprowadzić je blokowo - mówi dyrektor Daniela Kędziorska. - Dodatkowo rodzice, którzy twierdzą, że ich dziecko musi mieć przy sobie telefon komórkowy, bo na przykład oni pracują poza Rypinem, a ono choruje, składali specjalne oświadczenia.
Po nie tak dawnej aferze w Aleksandrowie Kujawskim, w szkole też pojawiły się próby urządzania prowokacji przy użyciu urządzeń nagrywających. Po ostrej reakcji nauczycieli, uczniowie tłumaczyli, że robili sobie żarty.
Z kolei w Gimnazjum w Kowalkach (gmina Rypin) dzieci mogą mieć komórki, ważne by podczas lekcji nie dzwoniły.
- Nigdy nie mieliśmy problemów z nagrywaniem i podobnymi historiami - tłumaczy dyrektor Beata Nejno. - Poza tym gros uczniów dojeżdża nawet do 20 km, więc rodzice muszą mieć z nimi kontakt, choćby ze względów bezpieczeństwa.
W Golubiu-Dobrzyniu nie dosyć, że nie wolno przynosić do szkoły komórek, to także walkmanów czy discmanów, słowem - wszelkiego sprzętu grającego.
- Zakaz używania telefonów komórkowych mieliśmy od dawna, teraz uczniowie nie mogą ich nawet przy sobie posiadać. Zapis niebawem znajdzie się w statucie - informuje dyrektor Piotr Grzębski.
To, co do niedawna było nie do pomyślenia, jak prowokacje nauczycieli i rejestrowanie takich akcji, staje się faktem. Wielu pedagogów ma wrażenie, że w ciągu ostatnich piętnastu lat w szkole dokonała się rewolucja obyczajowa.
- Uczniowie do siebie nawzajem i do nauczycieli odnoszą się w tak wulgarny sposób, że uszy więdną - mówi dyr Kędziorska. - Ja twierdzę, że szkoła nie uczy złego. Zaniedbania wychowawcze spowodowane są ciągłą pracą rodziców i deficytem czasu dla dziecka lub - przeciwnie - brakiem pracy, pogrążeniem w apatii i marazmie czy odreagowywaniem agresji. Przykład idzie z domu, w którym na dodatek szkoła jest często krytykowana. Taka postawa daje dorastającej młodzieży poczucie bezkarności.