W 2015 roku w internecie pojawiło się zdjęcie dziewczynki z Wysokiego Stoczku (dzielnica Białegostoku) wyprowadzającej kucyka na spacer. Podobno dostała go na urodziny.
Legenda pisana przez Internautów mówi, że mieszkanka osiedla Wysoki Stoczek, kupiła swej córce na urodziny kucyka, więc dziewczynka wyprowadza konia na smyczy na spacery po osiedlu.
Krowa ze swojego gospodarstwa we wsi Skupowo (w gminie Narewka) uciekła na początku listopada 2017. Dołączyła do stada żubrów, które wyszło z puszczy, by jak zwykle zimą, na polach szukać pożywienia.
Informacje o krowie żyjącej wśród żubrów jako pierwszy podał ornitolog Adam Zbyryt. „Spotkanie stada żubrów w okolicy Puszczy Białowieskiej to nic dziwnego” - pisał na swoim profilu na Facebooku. „Ale stada żubrów z wędrującą z nimi krową rasy limousine to już coś! Początkowo myślałem, że to jakiś wypłowiały osobnik, może z mutacją barwną, ale kiedy przyjrzałem się jej przez lornetkę okazało się, że to krowa. Wędrowała po polach ze stadem złożonym z ok. 50 osobników. Wyglądała jakby całkiem dobrze się w nim czuła”.
Niedawno krowa wróciła do właściciela
Rewelacja, pies i owca na spacerze. Najważniejsze, że ma dzwonek - skomentował kierowca samochodu, który nagrał tę nietypową sytuację w 2014 roku. Internauta chudy1969 wrzucił film na YouTube. Na nagraniu z samochodu widać, jak przez ulicę przechodzi mężczyzna. Obok niego, na smyczy, szedł pies. Za nimi podążała owca.
Po zapytaniu właściciela, co ta "owca" tu robi, odpowiedział z wyrzutem "To nie owca, to baran" - napisała na fanpagu Porannego Sandra.- Widzimy tę owcę regularnie na osiedlu Białostoczek. To jest właściwie baran o wdzięcznym imieniu Kebab i jest dość znany i popularny, szczególnie wśród białostockiej młodzieży - dodał Bogdan.
- Żubry dzisiaj jadły trawę tuż pod moim domem, zostawiły mnóstwo śladów na całym podwórku. Przez okno zdążyłem tylko zobaczyć żubrzy tyłek znikający za stodołą sąsiada, ale nie odeszły daleko - napisał na swoim profilu społecznościowych Ireneusz Smerczyński w styczniu 2016.
Post z zdjęciami był niezwykle chętnie udostępniany przez internautów Niezwykłe fotografie obiegły cały świat. Internauci komentowali, wyrażali zdziwienie a nawet tworzyli memy.
