1 z 4
Przewijaj galerię w dół

fot. nadesłane przez Czytelniczkę
Koń uciekł ze stadniny w Sielcu. Po 2 godzinach znaleziono go w Paryżu. Jak to się stało?
"Proszę wszystkich Znajomych i Nieznajomych o pomoc" - tak zaczynał się apel właścicielki konia.
Historia dobrze się skończyła, bo uciekinier się znalazł. W Paryżu!
Jak to się stało? Dowiesz się, klikając na kolejne zdjęcia >>>
Alpakoterapia. Co to jest? Sprawdź!
2 z 4

fot. google street view
Koń uciekł ze stadniny w Sielcu. Po 2 godzinach znaleziono go w Paryżu. Jak to się stało?
Wałach (wykastrowany koń) o imieniu Boni uciekł w niedzielę (17 czerwca) około południa ze stadniny w Sielcach niedaleko Żnina. Właściciele zorientowali się, że zwierzę zerwało się z uprzęży. Szukali konia na własną rękę. O pomoc poprosili też internautów - komunikat wstawili na Facebooka.
- Proszę wszystkich Znajomych i Nieznajomych o pomoc. Tak wygląda uciekinier z Sielca - napisała właścicielka konia, wstawiając do sieci też jego zdjęcie.
Akurat, gdy z kobietą rozmawialiśmy przez telefon, przyszła wiadomość, że koń się znalazł. - Widziano go w Paryżu - mówi właścicielka. - Oczywiście nie o ten francuski Paryż chodzi, tylko o nasz, w powiecie żnińskim.
Jaką przebył trasę? Dowiesz się z następnego zdjęcia >>>
3 z 4

fot. google maps
Koń uciekł ze stadniny w Sielcu. Po 2 godzinach znaleziono go w Paryżu. Jak to się stało?
Taką trasę przemierzył Boni - koń-uciekinier.