5 z 12
Zbigniew Smółka (pierwszy z lewej) został nowym trenerem...
fot. Monika Smól

Konferencja z nowym trenerem Chojniczanki Zbigniewem Smółką [zdjęcia]

Zbigniew Smółka (pierwszy z lewej) został nowym trenerem pierwszoligowej Chojniczanki Chojnice. Szkoleniowiec, który na stanowisku zastąpił trenerów Josefa Petříka i Josefa Petříka juniora ma przed wszystkim utrzymać zespół na tym poziomie rozgrywek, na którym występuje od siedmiu sezonów.

W środę (6 listopada) rano Zarząd Chojniczanki ogłosił rozstanie z czeskim duetem trenerskim. Kilka godzin później było już wiadomo, kto zastąpi parę szkoleniowców. Zbigniew Smółka przedstawiony został podczas konferencji prasowej w centrum medialnym klubu.

- Chciałbym bardzo podziękować trenerom, zwolnienie ich to byłą bardzo trudna decyzja - mówił Jarosław Klauzo, wiceprezes Chojniczanki Chojnice. - Wyniki, jakie osiągnęli z zespołem, są niesatysfakcjonujące, wiec musiała ona zapaść. Na początku ustaliliśmy, że będziemy cierpliwi i ta współpraca będzie długoterminowa. Byliśmy do końca zadowoleni z zaangażowania w pracę duetu trenerów. Odkąd jestem w klubie, a to już 12 lat, to była jedna z najlepszych współprac. Jesteśmy jednak dla kibiców. Przeanalizowaliśmy sytuację, mecze, doszliśmy do takich wniosków, że trzeba tych trenerów zmienić. Niektórzy myśleli, że tego nie zrobimy. Wstyd mi też za niektóre komentarze w stronę trenerów. Zbigniew Smółka od dziś jest pierwszym trenerem, jego asystentem - Krzysztof Kapelan.

Zbigniew Smółka przyznał, że na podjęcie decyzji czasu nie było. Wszystko zadziało się w ciągu ostatniej doby.

- Ten rok był dla mnie trudny - przyznał nowy trener. - Trudna jest także sytuacja w Chojniczance. Ostatnie 28-30 godzin było bardzo dynamiczne. Lubię wyzwania, zawsze śledziłem rozwój tego klubu. Rywalizowaliśmy na poziomie II i I ligi, gdy przyjeżdżałem tutaj z innymi zespołami. Chojniczanka prężnie się rozwija. A my, trenerzy, idziemy tak naprawdę tam, gdzie nas chcą. Mam nadzieję, że uda się Chojniczankę utrzymać w I lidze, inne myśli w ogóle wyrzucam z głowy. Czeka nas dużo wyjazdów.

Przed konferencją trener przywitał się z piłkarzami w szatni. Po niej z kolei wyszedł na pierwszy trening. Nie chciał jednak zdradzić, co im powiedział przed spotkaniem z dziennikarzami.

- Jest takie powiedzenie, że co się wydarzyło w Vegas zostaje w Vegas - uznał szkoleniowiec. - Przed nami, w sobotę, mecz z czołowym zespołem tej ligi (Stal Mielec - dop. red.). Z drużyna, którą prowadziłem przez dwa lata. Mam sentyment do niego, ale teraz liczy się Chojniczanka i jej piłkarze. Nawet telefon poszedł w odstawkę. Teraz każdy mecz jest istotny, musimy walczyć o punkty. Wiosna czeka nas niemal cała na wyjazdach, a wtedy to już czas, gdy każdy daje z siebie wszystko, walczy o życie w lidze. I Chojniczanka też będzie walczyła. Cel jest taki, by co dzień stawać się lepszym piłkarzem, człowiekiem i lepszą drużyną.

Jarosław Klauzo zdradził, że na razie kontrakt z trenerem obowiązywał będzie do końca bieżącego sezonu. Zarząd chce się dobrze przyjrzeć pracy szkoleniowca. Nie ukrywa, że też zainteresowani są długoterminową współpracą. A Zbigniew Smółka zapewnił, że chce poznać piłkarzy, sztab. Czeskim trenerom pytań zadawał nie będzie.

- Stracili pracę, a więcej winy w takich sytuacjach jest w szatni niż w nich - mówił nowy trener. - Nie będę im zawracał głowy. Ja po nieudanym epizodzie w Łodzi miałem propozycje pracy. Człowiek popełnia błędy, gdy musi pracować z ludźmi, z którymi pracować nie powinien. Wracam wypoczęty, stęskniony i głodny koloru zielonego.

6 z 12
Zbigniew Smółka (pierwszy z lewej) został nowym trenerem...
fot. Monika Smól

Konferencja z nowym trenerem Chojniczanki Zbigniewem Smółką [zdjęcia]

Zbigniew Smółka (pierwszy z lewej) został nowym trenerem pierwszoligowej Chojniczanki Chojnice. Szkoleniowiec, który na stanowisku zastąpił trenerów Josefa Petříka i Josefa Petříka juniora ma przed wszystkim utrzymać zespół na tym poziomie rozgrywek, na którym występuje od siedmiu sezonów.

W środę (6 listopada) rano Zarząd Chojniczanki ogłosił rozstanie z czeskim duetem trenerskim. Kilka godzin później było już wiadomo, kto zastąpi parę szkoleniowców. Zbigniew Smółka przedstawiony został podczas konferencji prasowej w centrum medialnym klubu.

- Chciałbym bardzo podziękować trenerom, zwolnienie ich to byłą bardzo trudna decyzja - mówił Jarosław Klauzo, wiceprezes Chojniczanki Chojnice. - Wyniki, jakie osiągnęli z zespołem, są niesatysfakcjonujące, wiec musiała ona zapaść. Na początku ustaliliśmy, że będziemy cierpliwi i ta współpraca będzie długoterminowa. Byliśmy do końca zadowoleni z zaangażowania w pracę duetu trenerów. Odkąd jestem w klubie, a to już 12 lat, to była jedna z najlepszych współprac. Jesteśmy jednak dla kibiców. Przeanalizowaliśmy sytuację, mecze, doszliśmy do takich wniosków, że trzeba tych trenerów zmienić. Niektórzy myśleli, że tego nie zrobimy. Wstyd mi też za niektóre komentarze w stronę trenerów. Zbigniew Smółka od dziś jest pierwszym trenerem, jego asystentem - Krzysztof Kapelan.

Zbigniew Smółka przyznał, że na podjęcie decyzji czasu nie było. Wszystko zadziało się w ciągu ostatniej doby.

- Ten rok był dla mnie trudny - przyznał nowy trener. - Trudna jest także sytuacja w Chojniczance. Ostatnie 28-30 godzin było bardzo dynamiczne. Lubię wyzwania, zawsze śledziłem rozwój tego klubu. Rywalizowaliśmy na poziomie II i I ligi, gdy przyjeżdżałem tutaj z innymi zespołami. Chojniczanka prężnie się rozwija. A my, trenerzy, idziemy tak naprawdę tam, gdzie nas chcą. Mam nadzieję, że uda się Chojniczankę utrzymać w I lidze, inne myśli w ogóle wyrzucam z głowy. Czeka nas dużo wyjazdów.

Przed konferencją trener przywitał się z piłkarzami w szatni. Po niej z kolei wyszedł na pierwszy trening. Nie chciał jednak zdradzić, co im powiedział przed spotkaniem z dziennikarzami.

- Jest takie powiedzenie, że co się wydarzyło w Vegas zostaje w Vegas - uznał szkoleniowiec. - Przed nami, w sobotę, mecz z czołowym zespołem tej ligi (Stal Mielec - dop. red.). Z drużyna, którą prowadziłem przez dwa lata. Mam sentyment do niego, ale teraz liczy się Chojniczanka i jej piłkarze. Nawet telefon poszedł w odstawkę. Teraz każdy mecz jest istotny, musimy walczyć o punkty. Wiosna czeka nas niemal cała na wyjazdach, a wtedy to już czas, gdy każdy daje z siebie wszystko, walczy o życie w lidze. I Chojniczanka też będzie walczyła. Cel jest taki, by co dzień stawać się lepszym piłkarzem, człowiekiem i lepszą drużyną.

Jarosław Klauzo zdradził, że na razie kontrakt z trenerem obowiązywał będzie do końca bieżącego sezonu. Zarząd chce się dobrze przyjrzeć pracy szkoleniowca. Nie ukrywa, że też zainteresowani są długoterminową współpracą. A Zbigniew Smółka zapewnił, że chce poznać piłkarzy, sztab. Czeskim trenerom pytań zadawał nie będzie.

- Stracili pracę, a więcej winy w takich sytuacjach jest w szatni niż w nich - mówił nowy trener. - Nie będę im zawracał głowy. Ja po nieudanym epizodzie w Łodzi miałem propozycje pracy. Człowiek popełnia błędy, gdy musi pracować z ludźmi, z którymi pracować nie powinien. Wracam wypoczęty, stęskniony i głodny koloru zielonego.

7 z 12
Zbigniew Smółka (pierwszy z lewej) został nowym trenerem...
fot. Monika Smól

Konferencja z nowym trenerem Chojniczanki Zbigniewem Smółką [zdjęcia]

Zbigniew Smółka (pierwszy z lewej) został nowym trenerem pierwszoligowej Chojniczanki Chojnice. Szkoleniowiec, który na stanowisku zastąpił trenerów Josefa Petříka i Josefa Petříka juniora ma przed wszystkim utrzymać zespół na tym poziomie rozgrywek, na którym występuje od siedmiu sezonów.

W środę (6 listopada) rano Zarząd Chojniczanki ogłosił rozstanie z czeskim duetem trenerskim. Kilka godzin później było już wiadomo, kto zastąpi parę szkoleniowców. Zbigniew Smółka przedstawiony został podczas konferencji prasowej w centrum medialnym klubu.

- Chciałbym bardzo podziękować trenerom, zwolnienie ich to byłą bardzo trudna decyzja - mówił Jarosław Klauzo, wiceprezes Chojniczanki Chojnice. - Wyniki, jakie osiągnęli z zespołem, są niesatysfakcjonujące, wiec musiała ona zapaść. Na początku ustaliliśmy, że będziemy cierpliwi i ta współpraca będzie długoterminowa. Byliśmy do końca zadowoleni z zaangażowania w pracę duetu trenerów. Odkąd jestem w klubie, a to już 12 lat, to była jedna z najlepszych współprac. Jesteśmy jednak dla kibiców. Przeanalizowaliśmy sytuację, mecze, doszliśmy do takich wniosków, że trzeba tych trenerów zmienić. Niektórzy myśleli, że tego nie zrobimy. Wstyd mi też za niektóre komentarze w stronę trenerów. Zbigniew Smółka od dziś jest pierwszym trenerem, jego asystentem - Krzysztof Kapelan.

Zbigniew Smółka przyznał, że na podjęcie decyzji czasu nie było. Wszystko zadziało się w ciągu ostatniej doby.

- Ten rok był dla mnie trudny - przyznał nowy trener. - Trudna jest także sytuacja w Chojniczance. Ostatnie 28-30 godzin było bardzo dynamiczne. Lubię wyzwania, zawsze śledziłem rozwój tego klubu. Rywalizowaliśmy na poziomie II i I ligi, gdy przyjeżdżałem tutaj z innymi zespołami. Chojniczanka prężnie się rozwija. A my, trenerzy, idziemy tak naprawdę tam, gdzie nas chcą. Mam nadzieję, że uda się Chojniczankę utrzymać w I lidze, inne myśli w ogóle wyrzucam z głowy. Czeka nas dużo wyjazdów.

Przed konferencją trener przywitał się z piłkarzami w szatni. Po niej z kolei wyszedł na pierwszy trening. Nie chciał jednak zdradzić, co im powiedział przed spotkaniem z dziennikarzami.

- Jest takie powiedzenie, że co się wydarzyło w Vegas zostaje w Vegas - uznał szkoleniowiec. - Przed nami, w sobotę, mecz z czołowym zespołem tej ligi (Stal Mielec - dop. red.). Z drużyna, którą prowadziłem przez dwa lata. Mam sentyment do niego, ale teraz liczy się Chojniczanka i jej piłkarze. Nawet telefon poszedł w odstawkę. Teraz każdy mecz jest istotny, musimy walczyć o punkty. Wiosna czeka nas niemal cała na wyjazdach, a wtedy to już czas, gdy każdy daje z siebie wszystko, walczy o życie w lidze. I Chojniczanka też będzie walczyła. Cel jest taki, by co dzień stawać się lepszym piłkarzem, człowiekiem i lepszą drużyną.

Jarosław Klauzo zdradził, że na razie kontrakt z trenerem obowiązywał będzie do końca bieżącego sezonu. Zarząd chce się dobrze przyjrzeć pracy szkoleniowca. Nie ukrywa, że też zainteresowani są długoterminową współpracą. A Zbigniew Smółka zapewnił, że chce poznać piłkarzy, sztab. Czeskim trenerom pytań zadawał nie będzie.

- Stracili pracę, a więcej winy w takich sytuacjach jest w szatni niż w nich - mówił nowy trener. - Nie będę im zawracał głowy. Ja po nieudanym epizodzie w Łodzi miałem propozycje pracy. Człowiek popełnia błędy, gdy musi pracować z ludźmi, z którymi pracować nie powinien. Wracam wypoczęty, stęskniony i głodny koloru zielonego.

8 z 12
Zbigniew Smółka (pierwszy z lewej) został nowym trenerem...
fot. Monika Smól

Konferencja z nowym trenerem Chojniczanki Zbigniewem Smółką [zdjęcia]

Zbigniew Smółka (pierwszy z lewej) został nowym trenerem pierwszoligowej Chojniczanki Chojnice. Szkoleniowiec, który na stanowisku zastąpił trenerów Josefa Petříka i Josefa Petříka juniora ma przed wszystkim utrzymać zespół na tym poziomie rozgrywek, na którym występuje od siedmiu sezonów.

W środę (6 listopada) rano Zarząd Chojniczanki ogłosił rozstanie z czeskim duetem trenerskim. Kilka godzin później było już wiadomo, kto zastąpi parę szkoleniowców. Zbigniew Smółka przedstawiony został podczas konferencji prasowej w centrum medialnym klubu.

- Chciałbym bardzo podziękować trenerom, zwolnienie ich to byłą bardzo trudna decyzja - mówił Jarosław Klauzo, wiceprezes Chojniczanki Chojnice. - Wyniki, jakie osiągnęli z zespołem, są niesatysfakcjonujące, wiec musiała ona zapaść. Na początku ustaliliśmy, że będziemy cierpliwi i ta współpraca będzie długoterminowa. Byliśmy do końca zadowoleni z zaangażowania w pracę duetu trenerów. Odkąd jestem w klubie, a to już 12 lat, to była jedna z najlepszych współprac. Jesteśmy jednak dla kibiców. Przeanalizowaliśmy sytuację, mecze, doszliśmy do takich wniosków, że trzeba tych trenerów zmienić. Niektórzy myśleli, że tego nie zrobimy. Wstyd mi też za niektóre komentarze w stronę trenerów. Zbigniew Smółka od dziś jest pierwszym trenerem, jego asystentem - Krzysztof Kapelan.

Zbigniew Smółka przyznał, że na podjęcie decyzji czasu nie było. Wszystko zadziało się w ciągu ostatniej doby.

- Ten rok był dla mnie trudny - przyznał nowy trener. - Trudna jest także sytuacja w Chojniczance. Ostatnie 28-30 godzin było bardzo dynamiczne. Lubię wyzwania, zawsze śledziłem rozwój tego klubu. Rywalizowaliśmy na poziomie II i I ligi, gdy przyjeżdżałem tutaj z innymi zespołami. Chojniczanka prężnie się rozwija. A my, trenerzy, idziemy tak naprawdę tam, gdzie nas chcą. Mam nadzieję, że uda się Chojniczankę utrzymać w I lidze, inne myśli w ogóle wyrzucam z głowy. Czeka nas dużo wyjazdów.

Przed konferencją trener przywitał się z piłkarzami w szatni. Po niej z kolei wyszedł na pierwszy trening. Nie chciał jednak zdradzić, co im powiedział przed spotkaniem z dziennikarzami.

- Jest takie powiedzenie, że co się wydarzyło w Vegas zostaje w Vegas - uznał szkoleniowiec. - Przed nami, w sobotę, mecz z czołowym zespołem tej ligi (Stal Mielec - dop. red.). Z drużyna, którą prowadziłem przez dwa lata. Mam sentyment do niego, ale teraz liczy się Chojniczanka i jej piłkarze. Nawet telefon poszedł w odstawkę. Teraz każdy mecz jest istotny, musimy walczyć o punkty. Wiosna czeka nas niemal cała na wyjazdach, a wtedy to już czas, gdy każdy daje z siebie wszystko, walczy o życie w lidze. I Chojniczanka też będzie walczyła. Cel jest taki, by co dzień stawać się lepszym piłkarzem, człowiekiem i lepszą drużyną.

Jarosław Klauzo zdradził, że na razie kontrakt z trenerem obowiązywał będzie do końca bieżącego sezonu. Zarząd chce się dobrze przyjrzeć pracy szkoleniowca. Nie ukrywa, że też zainteresowani są długoterminową współpracą. A Zbigniew Smółka zapewnił, że chce poznać piłkarzy, sztab. Czeskim trenerom pytań zadawał nie będzie.

- Stracili pracę, a więcej winy w takich sytuacjach jest w szatni niż w nich - mówił nowy trener. - Nie będę im zawracał głowy. Ja po nieudanym epizodzie w Łodzi miałem propozycje pracy. Człowiek popełnia błędy, gdy musi pracować z ludźmi, z którymi pracować nie powinien. Wracam wypoczęty, stęskniony i głodny koloru zielonego.

Pozostały jeszcze 3 zdjęcia.
Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

Jury konkursu: Nasze Kulinarne Dziedzictwo - Smaki Regionów doceniło swojskie smaki

Jury konkursu: Nasze Kulinarne Dziedzictwo - Smaki Regionów doceniło swojskie smaki

W Chełmnie znowu rządzą rycerze! Tak wygląda Turniej Rycerski 2025 w Chełmnie

W Chełmnie znowu rządzą rycerze! Tak wygląda Turniej Rycerski 2025 w Chełmnie

Rektorka Uniwersytetu Ekonomicznego: "Współpraca z biznesem jest kluczowa dla nauki"

Rektorka Uniwersytetu Ekonomicznego: "Współpraca z biznesem jest kluczowa dla nauki"

Zobacz również

Auto zatrzymało się do góry kołami! Groźnie wyglądający wypadek niedaleko Grudziądza

Auto zatrzymało się do góry kołami! Groźnie wyglądający wypadek niedaleko Grudziądza

Jury konkursu: Nasze Kulinarne Dziedzictwo - Smaki Regionów doceniło swojskie smaki

Jury konkursu: Nasze Kulinarne Dziedzictwo - Smaki Regionów doceniło swojskie smaki