Tym samym, prokuratura nie zajmie się kontrowersyjnymi słowami redemptorysty, do których dotarł tygodnik Wprost.
Ojciec Tadeusz Rydzyk nie poniesie żadnych konsekwencji za słowa wypowiedziane podczas wykładu w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej. Dyrektor Radia Maryja miał powiedzieć, że "sprawa Jedwabnego służyła tylko temu, by środowiska żydowskie mogły wyłudzić od Polski 65 miliardów dolarów".
- Jesteśmy niezadowoleni z decyzji sądu, ale więcej już nic nie możemy zdziałać - tłumaczy pełnomocnik Związku Wyznaniowego Gmin Żydowskich, Marek Malecha.
Sprawa "taśm Rydzyka" wyszła na jaw w lipcu ubiegłego roku. Po tym, do prokuratury wpłynęło aż 17 doniesień o popełnieniu przestępstwa. Jednak toruńska prokuratura - mimo oburzenia środowisk żydowskich - w wypowiedzi redemptorysty nie dopatrzyła się niczego złego.