W swojej książce Piotr Zychowicz przedstawił m.in. przypadki, kiedy Polacy, mordowani na Wołyniu, otrzymywali pomoc od Sowietów i Niemców. Sam autor zdawał sobie sprawę, że "Wołyń zdradzony" może zostać odebrany jako książka kontrowersyjna. Jednak nikt nie brał pod uwagę wycofania jej z konkursu i to po jego rozpoczęciu.
Sławomir Cenckiewicz, który zasiadał w jury konkursu Książka Historyczna Roku, powiedział w rozmowie z Onetem, że ośmioosobowe jury zatwierdziło książkę przy zaledwie jednym głosie sprzeciwu. Konkurs ruszył, internauci mogli oddawać głosy na dane dzieła i po jakimś czasie okazało się, że "Wołyń zdradzony" prowadzi wśród wszystkich nominowanych książek. Wtedy jednak trzech z czterech fundatorów nagrody - Telewizja Polska S.A., Polskie Radio S.A. oraz Narodowe Centrum Kultury (bez IPN) - podjęło decyzję o wycofaniu książki z konkursu.
- Całą tą sytuacją jestem zbulwersowany, szczególnie jako laureat tej nagrody. Pamiętam, jak w mojej sprawie interweniowała jeszcze kancelaria Bronisława Komorowskiego, kiedy miałem w tym konkursie otrzymać nagrodę za książkę o Annie Walentynowicz. Straszono wówczas jury, że sam prezydent wycofa patronat nad nagrodą. Dzisiaj po latach przeżywamy coś znacznie gorszego, bo powody usunięcia książki Zychowicza są niejasne, nieuzasadnione, a członkowie jury dowiadują się o tej decyzji z mediów - podkreśla w trakcie rozmowy Cenckiewicz.
Do sprawy odniósł się Piotr Semka, inny z członków jury (z ramienia TVP), który odpowiedział na zarzuty Cenckiewicza. Semka stwierdził, że jury podjęło decyzję o nie wycofywaniu ksiązki Zychowicza z konkursu, ale miało świadomość, że fundatorzy mogą ją wycofać, co - zdaniem Semki - umożliwiał im regulamin.
"Proszę nie pisz już właśnie TY o dyskusji skoro ją krępujesz i dałeś w ostatnich dniach temu wyraz! Nie jestem żadnym rewizjonistą i wypraszam sobie takie obelgi i sugestie porównujące mnie do negacjonistów Zagłady! Miałem Cię przez lata za przyzwoitego człowieka! Już nie!" - tak Semce odpisał Cenckiewicz.
W piątek prof. Antoni Dudek, jeden z członków jury powiedział w rozmowie z Interią, że podjęto decyzję o unieważnieniu tegorocznej edycji konkursu. Prof. Dudek wydał też specjalne oświadczenie.
"W zaistniałej sytuacji decyzję organizatorów o unieważnieniu 12. edycji konkursu Nagroda Historyczna Roku im. Oskara Haleckiego uważam za w pełni uzasadnioną. Równocześnie pragnę gorąco przeprosić autorów i autorki wszystkich prac nominowanych w tej edycji konkursu za powstałą sytuację. Chcę też oświadczyć, że z uwagi na niedopuszczalne w mojej ocenie zachowanie niektórych organizatorów konkursu, nie widzę dalszej możliwości uczestnictwa w pracach jury. Popierając samą ideę konkursu wspierającego czytelnictwo książek historycznych, równocześnie uważam, że jego dotychczasowa formuła organizacyjna została skompromitowana"
"Anulowanie Konkursu nie zamyka tej skandalicznej sprawy! Cenzorzy zniszczyli i skompromitowali niegdyś szacowną nagrodę Książki Historycznej Roku. Dziesiątki autorów i tysiące internatów biorących udział w głosowaniu ma prawo czuć się oszukana. Kto za to odpowie?" - zapytał z kolei Piotr Zychowicz na Twitterze.
POLECAMY W SERWISIE POLSKATIMES.PL:
