- Jak to się stało, że masz wolny wstęp na Uniwersytet Gdański na kierunek historii?
- Wzięłam udział w ogólnopolskiej olimpiadzie historycznej "Wieki średnie" i zajęłam II miejsce. Konkurs składał się z trzech etapów. Pamiętam, że półfinał był wyjątkowo trudny. Zadania dotyczyły map, architektury, źródeł ikonograficznych. Podczas finału komisja zadała dwa pytania: pierwsze z historii powszechnej, drugie z jednej z pięciu lektur, którą wcześniej miałam wybrać i przeczytać. Musiałam omówić rolę Wenecji i krucjaty Ludwika Świętego. Miałam szczęście.
- Często uczestniczysz w takich konkursach?
- Bardzo często. Próbowałam swoich sił w olimpiadach z języka polskiego, angielskiego, francuskiego, biologii i historii. Już po raz trzeci startuję w "Wiekach średnich". W drugiej klasie również zajęłam II miejsce, a rok temu IV miejsce.
- To jaki masz sposób na naukę?
- Czytam dużo książek. Szczególnie historycznych. A jeśli czytam coś kilka razy i wciąż tego nie rozumiem, wszystko muszę rozrysować na kartce. Później powtarzam to na głos. To pomaga.
- Twoja słaba strona.
- Jest nią plastyka. Nigdy nie umiałam i wciąż nie potrafię rysować (śmiech). Nie lubię też matematyki.
- A w przyszłości chciałabyś...
- ...studiować prawo na UMK. I arabistykę. Pasjonuje mnie kultura i obyczaje Bliskiego Wschodu.
- No to życzę Ci samych sukcesów.
