Angielscy kibice są w żałobie po śmierci Normana Huntera, legendy Leeds United i członka słynnej drużyny mistrzów świata z 1966 roku.
- Norman trafił do szpitala w zeszłym tygodniu po tym, jak zdiagnozowano u niego koronawirusa. Pomimo wielkich wysiłków pracowników służby zdrowia, rano niestety przegrał walkę o życie. To wielki cios dla rodziny Leeds. Nigdy nie zapomnimy jego osiągnięć. Nasze myśli są w tym trudnym czasie z jego rodziną i bliskimi - poinformował rzecznik Leeds United, klubu, dla którego Hunter w latach 1962-76 rozegrał 540 meczów.
Hunter był środkowym obrońcą. Choć jego rywalami do gry w reprezentacji byli legendarni Bobby Moore i Jack Charlton, zagrał 28 meczów w reprezentacji Anglii (strzelił w nich dwa gole). Był częścią legendarnej drużyny, która w 1966 r. zdobyła jedyne dla Synów Albionu mistrzostwo świata w historii. Cały turniej spędził jednak na ławce rezerwowych.
- Jestem w szoku, to bardzo smutna wiadomość. Grałem z Normanem w reprezentacji, później widywaliśmy się regularnie na wydarzeniach związanych z futbolem. Zawsze miło było się z nim spotkać. Był wspaniałym człowiekiem. Kondolencje dla rodziny Normana - napisał w mediach społecznościowych były bramkarz Anglików Peter Shilton.
W wieku 58 lat zmarł też Sam Clayton Jr, jamajski bobsleista, którego historia zainspirowała twórców filmu „Reggae na lodzie”. Clayton był członkiem bobslejowej czwórki, która zakwalifikowała się na zimowe igrzyska olimpijskie w Calgary w 1988 roku.
O śmierci Claytona, który odszedł 31 marca, poinformował jego kolega z drużyny, trzykrotny olimpijczyk Devon Harris.
- Jest mi bardzo przykro z powodu wiadomości o śmierci Samuela. Choć nie udało mu się wystartować w olimpijskim wyścigu, zawsze był integralną częścią naszej drużyny bobslejowej. Był pionierem, znalazł się wśród pierwszej czwórki, która zaczęła marzyć o reprezentowaniu Jamajki na zimowych igrzyskach. Był wspaniałym człowiekiem, będzie nam go brakowało - przyznał Harris.
REGGAE NA LODZIE - ZWIASTUN FILMU O BOBSLEISTACH Z JAMAJKI:
ZOBACZ TEŻ:
- Piłkarze, którzy poszli w ślady znanych ojców
- W maju wróci piłka nożna, ale bez kibiców?
- UFC wirusowi się nie kłania. Gale na prywatnej wyspie?
- Igrzyska w Tokio wiosną 2021? MKOl niczego nie wyklucza
- Wirus groźniejszy niż terroryzm. Sportowcy popierają decyzję
- Gwiazdy futbolu hojne jak "Lewy". Miliony na walkę z wirusem
