Czytelnicy informują nas, że sklepowe naklejki, które mają przypominać o zachowaniu dystansu społecznego, nie wszędzie są widoczne, bo zdążyły się zużyć. - Niedawno robiłam zakupy w Lidlu w podbydgoskim Osielsku. Mam wrażenie, że odkąd w marcu pojawiły się naklejki przy kasach, przypominające o zachowaniu odpowiedniej odległości, nikt ich od tego czasu nie zmieniał. Efekt? Są wytarte. Niewiele widać, a przecież koronawirus wciąż jest - mówi pani Ewa, mieszkanka pobliskiego Niemcza. Sprawdzamy więc, jak to wygląda w sklepach naszego regionu. Szczegóły na następnych slajdach.
Nadesłane/zdjęcie ilustracyjne
Czytelnicy informują nas, że sklepowe naklejki, które mają przypominać o zachowaniu dystansu społecznego, nie wszędzie są widoczne, bo zdążyły się zużyć.