https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Koronawirus we Francji: Z powodu wzrostu zakażeń od piątku wprowadzono nakaz noszenia maseczek w całym Paryżu. Za ich brak grozi grzywna

Wojciech Rogacin
LUDOVIC MARIN/AFP/East News
Od piątku w całym Paryżu obowiązuje nakaz noszenia maseczek. Za ich brak grozi grzywna 135 euro. Władze zdecydowały się na wprowadzenie nakazu w związku z ponownym wzrostem liczby zachorowań na Covid-19.

Paryż został uznany przez władze za czerwoną strefę, jeśli chodzi o zagrożenie koronawirusem. Od godziny 8 rano w piątek na całym obszarze francuskiej stolicy, a także na przedmieściach Hauts-de-Seine, Seine -Saint-Denis, Val-de-Marne wprowadzono nakaz noszenia maseczek zasłaniających usta i nos. Dotychczas ten nakaz dotyczył tylko najbardziej ruchliwych przestrzeni w mieście, gdzie maseczki należało nosić przez 8 godzin w ciągu doby.

Jak informuje "Le Monde", obecnie maseczki obowiązują we wszystkich miejscach miasta, a za jej brak grozi grzywna do 135 euro. Początkowo planowano, że noszenie maseczek ma być obligatoryjne dla wszystkich, także rowerzystów i osób uprawiających sport, jednak dla tych ostatnich grup zrobiono wyjątek. Nie muszą oni zakładać maseczek.

Wcześniej - już w środę - nakaz noszenia maseczek wprowadzono w Tuluzie i Marsylii. Jak informuje "Le Monde", władze nie wykluczają, że podobne nakazy wprowadzane będą także w innych miastach.

We Francji w ostatnim czasie notuje się duże wzrosty potwierdzonych przypadków koronawirusa. W czwartek w kraju odnotowano 6111 nowych przypadków - to największa liczba od maja. Jak informuje BBC, tak zwane czerwone strefy zagrożenia koronawirusem obejmują już we Francji 21 obszarów (w tym Paryż i okolice stolicy). Do niedawna były tylko dwie takie strefy.

We Francji maseczki muszą nosić także uczniowie w wieku od 11 lat wzwyż - informuje BBC. Ponadto noszenie masek jest już wymagane w większości zamkniętych przestrzeni publicznych i będzie obowiązkowe w miejscach pracy od września.

BBC dodaje, że minister zdrowia Olivier Véran zapowiedział zwiększenie liczby wykonywanych testów na Covid-19. Od września ma ich być wykonywanych około milion tygodniowo, aby mógł z nich skorzystać "każdy, kto go potrzebuje i każdy, kto tego chce”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Okiem Kielara odc. 14

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓

Zaostrzenie restrykcji związanych z koronawirusem nastąpiło także w Niemczech, chociaż tam sytuacja nie jest tak niebezpieczna, jak potencjalnie we Francji. Jak informuje BBC, rząd federalny porozumiał się z rządami landów co do nowych przepisów. Władze uważają bowiem, że koronawirus na dobre wrócił. Noszenie masek jest obowiązkowe w miejscach publicznych (m.in. w sklepach, środkach komunikacji), a za ich brak grozi grzywna 50 euro.

Zakazano także organizacji imprez i większych zgromadzeń - na razie do końca roku. To oznacza prawdopodobnie brak możliwości powrotu np. kibiców na stadiony piłkarskie. Po 15 września będzie także wprowadzona 14-dniowa kwarantanna dla osób powracających z zagranicy. Obecnie takim osobom przeprowadza się testy.

Jednocześnie w społeczeństwie nie cichnie opór przeciwko restrykcjom. Na sobotę zaplanowano w Berlinie manifestację przeciwko ograniczeniom związanym z Covid-19. Wadze już ogłosiły, że manifestacja będzie nielegalna, a na ulice stolicy wyjdą tysiące funkcjonariuszy policji. Podobne manifestacje już się odbywały w Berlinie tego lata. Tym razem - jak informuje BBC - na udział w demonstracji zapisało się już 22 tysiące osób.

W ostatnich tygodniach wiele krajów notuje gwałtowny wzrost zakażeń na koronawirusa. Ponownie wprowadzane są obowiązkowe kwarantanny dla osób wracających z krajów wysokiego ryzyka, odwoływane połączenia lotnicze. Jak informuje BBC, w Hiszpanii wprowadzono także obowiązek noszenia maseczek dla dzieci szkolnych już od wieku 6 lat.

Nowa fala koronawirusa na razie wydaje się nie tak śmiertelna, jak pierwsza. Dotychczas na świecie potwierdzono około 24,5 mln przypadków zakażenia koronawirusem. Zmarło ok. 831 tys. osób.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
28 sierpnia, 12:56, gość:

Wg. Artykulu z rzepy z początku 2019 roku o 10 najbardziej śmiercionośnych chorobach, biegunka zabija 1,5 mln ludzi rocznie. Koronka jeszcze 900 tys nie zabiła.... na szczęście ludzie porzucają kowidianizm i zaczynają się buntować przeciw tej paranoi.

W ramach protestu z biegunką i wymiotami lecą na spotkania towarzyskie . Zbierają się w grupki i sr@ją po ścianach . I cieszą się , że nie są tak głupi jak inni , co unikają zakażeń .

g
gość

Wg. Artykulu z rzepy z początku 2019 roku o 10 najbardziej śmiercionośnych chorobach, biegunka zabija 1,5 mln ludzi rocznie. Koronka jeszcze 900 tys nie zabiła.... na szczęście ludzie porzucają kowidianizm i zaczynają się buntować przeciw tej paranoi.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska