Korty tenisowe, które mieszczą się przy ul. Abrahama są porośnięte trawą, a nawierzchnia i ścianka wymagają pilnego remontu. - Kiedyś tętniły życiem, a teraz są bardzo zaniedbane - opisuje nasz Czytelnik. - Przykre jest to, że takie miejsca niszczeją, ponieważ jeszcze kilka lat temu można było spotkać tam tłumy młodych zawodników. Obecnie wszędzie jest pełno chwastów, a do tego nie ma żadnej toalety, więc grający chodzą pod przysłowiowy krzaczek.
O korty dba Towarzystwo Krzewienia Kultury Fizycznej Orzeł. Korzystają z nich głównie dzieci i młodzież z pobliskiej szkoły i przedszkola. Teraz lekcję gry w tenisa prowadzone są też dla uczestników kolonii. - Młodzi tenisiści nic nie płacą za zajęcia - mówi Krzysztof Kamiński, który odpowiada za korty. - Nie prowadzimy działalności komercyjnej. Staramy się zadbać o to miejsce najlepiej jak potrafimy. Z chwastami też staramy się walczyć. Teraz, przy pomocy miasta, będziemy mogli wyremontować ściankę i nawierzchnię przy niej. Dzięki temu znacznie poprawią się warunki do gry.
Czytaj również: W prestiżowym rankingu "Rzeczpospolitej" nasze samorządy nie utrzymały dobrej pozycji
Użytkownikiem wieczystym działki przy Abrahama jest Bydgoska Spółdzielnia Mieszkaniowa. Dawniej w pobliskim budynku udostępniała pomieszczenia, w których znajdowały się szatnie i toalety. Teraz mieszczą się tam mieszkania. - Mieliśmy pomysł, aby teren obok zagospodarować na takie pomieszczenia socjalne i małą kawiarnię - opowiada Kamiński. - Jednak spółdzielnia nie wyraziła zgody i zbudowała tam parking. Na szczęście dyrektor szkoły jest nam przychylny i dzieci oraz seniorzy, którzy nas odwiedzają, mogą korzystać z łazienek placówki.
W BSM nic nie wiedzą o planach Orła. - Nie dotarły do nas żadne informacje, jakoby zarządca kortów chciał coś budować w miejscu parkingu - tłumaczą w spółdzielni. - Na tym terenie nic nie zmieniło się od lat.
Pogoda na dzień (20.07.2016) | KUJAWSKO-POMORSKIE
TVN Meteo