https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kościół chce zmienić pogrzebowe zwyczaje. Może być problem z mszą i pochówkiem jednego dnia

(jz)
Trumny do kremacji są znacznie tańsze od tych, które składane są w tradycyjnym grobie
Trumny do kremacji są znacznie tańsze od tych, które składane są w tradycyjnym grobie Andrzej Muszyński
- Do tej pory nie było problemu, że msza święta ma się odbyć z urną - mówi Barbara Dylewska, szefowa firmy pogrzebowej "Dylewscy" w Bydgoszczy.

Dla "Pomorskiej" ks. dr Sylwester Warzyński, rzecznik Diecezji Bydgoskiej:

Dla "Pomorskiej" ks. dr Sylwester Warzyński, rzecznik Diecezji Bydgoskiej:

- Rzeczywiście - jak mówi rzecznik Episkopatu Polski - w październiku Księża Biskupi mają przedstawić wytyczne duszpasterskie, jak i liturgiczne, dotyczące obrzędów pogrzebu, związanego z kremacją zwłok oraz złożenia urny w grobie. Zajmowanie się tą kwestią nie jest jednak czymś nowym i nie ma charakteru - jak przedstawiają to niektóre media - wyjątkowej rewolucji w Kościele. To bardziej kwestia ujednolicenia i przywrócenia czytelności form liturgicznych nad urną. Bo choć Kościół zaleca zachowanie zwyczaju grzebania ciał zmarłych, dopuszcza także kremację. A ona domaga się - właśnie w imię prawdziwości i czytelności znaku liturgicznego - specjalnej liturgicznej formy. To dlatego obrzędy pogrzebowe z ostatnim pożegnaniem, z udziałem rodziny i najbliższych powinny być odprawiane przed kremacją ciała zmarłego. W liturgii pogrzebowej oddajemy bowiem szacunek nie prochom, ale ludzkiemu ciału, które przez chrzest stało się świątynią Ducha Świętego i które - jak wierzymy - zmartwychwstanie. Oczywiście są sytuacje, kiedy taka kolejność nie jest możliwa. Nie może być to jednak regułą. Stąd te wskazania.

- Ludzie wolą mszę z urną, bo od razu można dokonać pochówku - dodaje.

I nic nie wie, by w najbliższych miesiącach miało coś się zmienić. - Rozmawiałam we wtorek z księżmi i nawet słowem o tym nie wspomnieli.

O tym, że ma się zmienić, napisała środowa "Gazeta Wyborcza". Od października ma obowiązywać zatwierdzony przez Episkopat Polski dokument, dotyczący pogrzebu, gdy ciało zostało skremowane. Wynika z niego, że obrzęd pożegnania zmarłego i msza święta powinny odbyć się przed kremacją zwłok. Bo zgodnie z nauką Kościoła katolickiego, to ciało, a nie prochy mają szczególne znaczenie.

Przeczytaj również: Po śmierci do urny [zdjęcia].

Na spopielenie ciał bliskich decyduje się coraz więcej osób. - Około 20 procent pogrzebów, to pochówki urnowe - szacuje Daniel Maternowski, członek zarządu Polskiego Stowarzyszenia Kremacyjnego, Administratorów Cmentarzy i Przedsiębiorców Pogrzebowych, na co dzień prezes spółki Zieleń Miejska w Bydgoszczy. Podlegają jej cmentarze komunalne.

Kolumbaria, czyli ściany, w których składa się urny, powstają już nie tylko na cmentarzach komunalnych, coraz częściej także na parafialnych.

Ale oddzielenie mszy od pogrzebu sprawiać będzie kłopot. Bo najpierw odbywać się będzie msza św. z trumną, potem ciało pojedzie do spopielenia. Sam pogrzeb będzie mógł odbyć się w najlepszym razie następnego dnia. Bydgoskie firmy pogrzebowe wożą zwłoki do Poznania lub Gdańska. Rodzina i krewni, jeśli chcieliby uczestniczyć także w pogrzebie, musieliby przyjechać drugi raz.

Tymczasem liczba spopieleń rośnie. - Powstają nowe krematoria, istniejące dostawiają nowe piece - zauważa Barbara Zawadzka, dyrektor biura stowarzyszenia kremacyjnego. - W 2008 roku było 10 krematoriów, obecnie jest 13.

Część rodzin decyduje się na spopielenie ze względu na koszty. - Taki pogrzeb zmieści się w kwocie zasiłku pogrzebowego - potwierdza Dylewska.

Na bydgoskich cmentarzach komunalnych miejsce na urnę jest tańsze - 133 zł na 20 lat. Na parafialnych różnicy jeszcze nie widać. Urnę jednak można bez problemu dochować do już istniejącego grobu.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 50

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
slytherin
tak samo jak prawdopodobnie nie ma dowodów na to że jesteś słabej wiary i chory psychicznie - ajesteś...

Jeśli się w czymś pomyliłem udowodnij mi to.
G
Gość
Nie ma dowodów, że dusza słyszy choć jest nieśmiertelna. Nie ma też dowodów na obecność duszy przy pogrzebie.

tak samo jak prawdopodobnie nie ma dowodów na to że jesteś słabej wiary i chory psychicznie - ajesteś...
s
slytherin
zmarły nie słyszy, ale dusza tak, bo dusza jest nieśmiertelna i nadal żyje poza ciałem...

Nie ma dowodów, że dusza słyszy choć jest nieśmiertelna. Nie ma też dowodów na obecność duszy przy pogrzebie.
G
Gość
Tylko uwzględnij fakt, że Bóg w 3 rodziale I księgi Mojżeszowej kieduje te słowa do osoby żywej jako zapowiedź jego śmiertelności człowieka po grzechu Adama i Ewy. Zauważ też kontekst. Zmarły po śmierci nic nie słyszy. Kierowanie do niego tych słów jest naprwde zbędne, co innego przy tzw. Niedzieli Palmowej kiedy wierny rozumie wypowiadane przez niego słowa.

zmarły nie słyszy, ale dusza tak, bo dusza jest nieśmiertelna i nadal żyje poza ciałem...
G
Gargulec
bo wogóle mało wiesz. zmarły pochowany w ziemi staje się z czasem prochem tej ziemi; jego ciało rozkłada się i staje się prochem...to takie proste, widać nie dla ciebie.

A zanim stanie się prochem przechodzi przez stadium pośrednie z udziałem bakterii, grzybów, czasem larw much i innych padlinożerców. Towarzyszą temu określone objawy wizualne i zapachowe.
Przepraszam za obsceniczność ale tak to właśnie wygląda jeśli mamy mówić o szacunku dla doczesnej powłoki - trzymajmy się faktów bez stosowania eufemizmów.
W porównaniu do tego spalenie jest czyste (zresztą czy to nie Biblii napisano, że ogień oczyszcza?).
s
slytherin
bo wogóle mało wiesz. zmarły pochowany w ziemi staje się z czasem prochem tej ziemi; jego ciało rozkłada się i staje się prochem...to takie proste, widać nie dla ciebie.

Tylko uwzględnij fakt, że Bóg w 3 rodziale I księgi Mojżeszowej kieduje te słowa do osoby żywej jako zapowiedź jego śmiertelności człowieka po grzechu Adama i Ewy. Zauważ też kontekst. Zmarły po śmierci nic nie słyszy. Kierowanie do niego tych słów jest naprwde zbędne, co innego przy tzw. Niedzieli Palmowej kiedy wierny rozumie wypowiadane przez niego słowa.
G
Gość
W chwili śmierci dokonuje się rozdział ciała i duszy co widać na przykładzie śmierci Rachali przy porodzie Beniamina:
A gdy uchodziła z niej dusza, bo umierała....(I Mojżeszowa 35;18)

Natomiast ta formulka "Porchem jesteś i w proch się obrucisz" nie wiem w jakim znaczeniu ona jest cytowana przy pogrzebie, ale naprawde ją można pominąć i zachować biblijność kremacji. Moim zdaniem to tylko trzeba zmienić ryt pogrzebowy i wszystko jest ok.

bo wogóle mało wiesz. zmarły pochowany w ziemi staje się z czasem prochem tej ziemi; jego ciało rozkłada się i staje się prochem...to takie proste, widać nie dla ciebie.
s
slytherin
No tak tylko trzeba będzie zmienić ,,regułkę'' ,, z prochu powstałeś i w proch się obrócisz'' na ,,z prochu powstałeś i prochem jesteś'' Ciekawi mnie tylko co z ,,DUSZĄ'', chyba się nie spali ?

W chwili śmierci dokonuje się rozdział ciała i duszy co widać na przykładzie śmierci Rachali przy porodzie Beniamina:
A gdy uchodziła z niej dusza, bo umierała....(I Mojżeszowa 35;18)

Natomiast ta formulka "Porchem jesteś i w proch się obrucisz" nie wiem w jakim znaczeniu ona jest cytowana przy pogrzebie, ale naprawde ją można pominąć i zachować biblijność kremacji. Moim zdaniem to tylko trzeba zmienić ryt pogrzebowy i wszystko jest ok.
C
Celestyn
Po spaleniu zostaja tylko kości. W wyniku spalenia ulegją zniczeniu wszystki tkanki nawet kod DNA. Po spaleniu człowieka co trwa jakieś 2-2,5 godziny zostają tylko kośći. Nasępnie oczyszcza je się z częsći metalowych np. protezy i mieli. To co zostalo zmieleone wadza sie do urny.

No tak tylko trzeba będzie zmienić ,,regułkę'' ,, z prochu powstałeś i w proch się obrócisz'' na ,,z prochu powstałeś i prochem jesteś'' Ciekawi mnie tylko co z ,,DUSZĄ'', chyba się nie spali ?
s
slytherin
nie prawda niedowiarku - prochy, to to co pozostaje po spaleniu czyli kremacji ciała zmarłego. a ciło zmarłego to nir tylko kości, ale też to co kości osłania - czyli wszelkiego rodzaju martwe tkanki...nie klep bzdur chory człowieczku!!!

Po spaleniu zostaja tylko kości. W wyniku spalenia ulegją zniczeniu wszystki tkanki nawet kod DNA. Po spaleniu człowieka co trwa jakieś 2-2,5 godziny zostają tylko kośći. Nasępnie oczyszcza je się z częsći metalowych np. protezy i mieli. To co zostalo zmieleone wadza sie do urny.
C
Celestyn
nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi...ale nie dziwię się...żal.

Też żałuję, że nie zrozumiałeś mojej. Ale gratuluję dobrego samopoczucia.
G
Gość
A może wiesz zdrowy Człowieku co się stało z milionami kości i martwych tkanek, które wyleciały przez kominy krematorium bez mowy pożegnalnej facetów w czarnych sukienkach ?

nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi...ale nie dziwię się...żal.
C
Celestyn
nie prawda niedowiarku - prochy, to to co pozostaje po spaleniu czyli kremacji ciała zmarłego. a ciło zmarłego to nir tylko kości, ale też to co kości osłania - czyli wszelkiego rodzaju martwe tkanki...nie klep bzdur chory człowieczku!!!

A może wiesz zdrowy Człowieku co się stało z milionami kości i martwych tkanek, które wyleciały przez kominy krematorium bez mowy pożegnalnej facetów w czarnych sukienkach ?
G
Gość
Kościół Katolicki ponoć uznaje Biblie. W Biblii jest podane świadectwo, że kiedy zmasakrowano i spanono ciało króla Saula i jego syna Jonatana, następca Saula - król Dawid - dokonuje pochówku prochów Saula i Jonatana. To jest przykład co o tym sądzi Bóg w swoim słowie. Wiesz jak chowano ciala w czasach Jezusa. Pierw owijano je płótna i chowano do skał. Kiedy ciała sie rozłożyły kości kładziono do sprcjalnych urn. Prochy to nic innego jak zmielone kosci spaleniu.

nie prawda niedowiarku - prochy, to to co pozostaje po spaleniu czyli kremacji ciała zmarłego. a ciło zmarłego to nir tylko kości, ale też to co kości osłania - czyli wszelkiego rodzaju martwe tkanki...nie klep bzdur chory człowieczku!!!
s
slytherin
Jesteś osobą wierzącą tylko na papierku! Co wiesz o swojej wierze? Nic! Chcesz być spopielona po śmierci? To nie jesteś katoliczką! Myślisz, że duchowni będą się uginać i nazywać zło dobrem, bo część ''wiernych'' ma takie widzi mi się?

Kremacja zwłok w ogóle nie powinna być dozwolona w Kościele katolickim, ponieważ to zwyczaj pogański i promowany dziś przez masonerię i wyznawców satańskiego ruchu new age!

Nie podpisuj się jako katoliczka, bo nie masz nic wspólnego z tą wiarą!

Kościół Katolicki ponoć uznaje Biblie. W Biblii jest podane świadectwo, że kiedy zmasakrowano i spanono ciało króla Saula i jego syna Jonatana, następca Saula - król Dawid - dokonuje pochówku prochów Saula i Jonatana. To jest przykład co o tym sądzi Bóg w swoim słowie. Wiesz jak chowano ciala w czasach Jezusa. Pierw owijano je płótna i chowano do skał. Kiedy ciała sie rozłożyły kości kładziono do sprcjalnych urn. Prochy to nic innego jak zmielone kosci spaleniu.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska