Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Kościół domaga się dwa razy tyle i woli na rządzie wymusić korzystną dla siebie umowę"

Rozmawiał Jacek Deptuła
Dr Marek Jeleniewski, prawnik, politolog Zakładu Ustroju Państwa i Teorii Prawa UKW w Bydgoszczy.
Dr Marek Jeleniewski, prawnik, politolog Zakładu Ustroju Państwa i Teorii Prawa UKW w Bydgoszczy.
Rozmowa z Dr Markiem Jeleniewskim, prawnikiem, politologiem Zakładu Ustroju Państwa i Teorii Prawa UKW w Bydgoszczy.

- Dlaczego polscy biskupi twierdzą, że głosowanie Sejmu w sprawie odpisu podatkowego na rzecz kościołów w wysokości 0,3 proc. będzie złamaniem konstytucji i konkordatu?
- Bo Kościół domaga się dwa razy tyle i woli na rządzie wymusić korzystną dla siebie umowę, niż zdać się na wolę najwyższego organu władzy w Polsce. Zgodnie z wyliczeniami rządu, jeśli 90 proc. Polaków przekaże 0,3 proc. odpisu podatkowego - Kościół otrzyma około 100 mln zł rocznie. Dziś tyle, a nawet więcej, wynosi roczna dotacja państwa na Fundusz Kościelny, który ulegnie likwidacji.

- Ale gdzie tu łamanie konkordatu i konstytucji?
- Sam się nad tym zastanawiam. Episkopat twierdzi, że przyjęcie ustawy o finansowaniu Kościoła musi być poprzedzone jego zgodą we wcześniejszym porozumieniu. Wynika z tego, że polski parlament nie ma prawa podejmować decyzji bez uprzedniej zgody Kościoła. Biskupi powołują się też na konkordat, a tam nie ma nawet słowa na temat finansowania tej instytucji!

-- Jeśli propozycję rządu przegłosuje Sejm, Episkopat grozi skierowaniem sprawy do Trybunału Konstytucyjnego.
- To będzie niezwykle ciekawa rozprawa. Trybunał musiałby ustalić, czy Sejm Rzeczypospolitej jest instytucją suwerenną i czy jego decyzje dotyczące finansów państwa muszą być warunkowane np. zgodą Watykanu, mówiąc w uproszczeniu. Idąc tokiem rozumowania hierarchów Sejm powinien przed każdą decyzją dotyczącą stosunków państwo - Kościół otrzymać zgodę biskupów.

Finanse Kościoła mają stać się bardziej przejrzyste

- Pomysł finansowania kościołów z 1-procentowego odpisu podatkowego wydaje się panu sensowny?
- To dobry pomysł. W takiej sytuacji Kościół nie naraża się na niebezpieczeństwo ustalenia rzeczywistej liczby wiernych. Gdybyśmy mieli rozwiązanie niemieckie, w którym każdy jawnie deklaruje wyznanie i płaci na swój kościół podatek, byłoby to bardzo ryzykowne dla naszych biskupów. Wiedzielibyśmy bez ogólnikowych badań, ilu mamy naprawdę katolików. Tu tkwi odpowiedź na pytanie, dlaczego Episkopat upiera się przy dwukrotnie wyższej stawce odpisu od podatku. Hierarchia obawia się, że 0,3-proc. odpis - czyli ok. 100 mln zł rocznie - będzie w rzeczywistości o połowę mniejszy. Biskupi wiedzą, że ich statystyki wiernych są ogromnie przeszacowane. Nie zdziwiłbym się, gdyby rzeczywiście okazało się, że naprawdę wiernych jest w Polsce nie 95 proc., a może połowa.
rozmawiał jacek deptuła

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska