Koszy dla waszych psiaków w Czersku coraz więcej

Kosze w żywym, energetycznym kolorze są widoczne z daleka. Pierwsze takie pojemniki pojawiły się w mieście w ub. r. Postawiono je na rogu ul. Batorego i Dąbrowskiego oraz przy ul. Gen. Hallera.

Stało się tak na wniosek jednej z mieszkanek po zebraniu osiedlowym. Wtedy trzeba było trochę dłużej poczekać, bo zamówienie się opóźniało.

Burmistrz Jolanta Fierek zapowiadała wtedy, że sukcesywnie takich koszy na ulicach miasta pojawiać się będzie coraz więcej.

Faktycznie, w mieście pojawiły się nowe. Ile i gdzie? O to pytamy naczelnika wydziału budownictwa UM Edmunda Kruta. Szczegółów nam nie jest w stanie podać, bo akurat trwa okres urlopowy. Jego zastępca Przemysław Bloch, który mógłby powiedzieć więcej - właśnie wypoczywa. Wiadomo jednak, że takich koszy jest sześć. Zamontowane zostały cztery - na osiedlu Centrum (Andersa, Maczka), ale i Chojnickim (Przytorowa i Jana Pawła II).

- Do zamontowania zostały jeszcze dwa kosze - mówi „Pomorskiej” Krut. - Wkrótce będą postawione zapewne na ul. Kościuszki.

Wszystkie pozostałe kosze w zasadzie są blisko bloków, a w ścisłym centrum ich brakuje. Tam przecież też jest sporo spacerujących z psami. Wiadomo, że miejsc, gdzie takie kosze powinny się pojawić, jest znacznie więcej. - Będziemy je dodawać w miarę możliwości finansowych - mówi Krut. - Myślę, że w tym roku już się to jednak nie uda. Szczęśliwie pieniądze na te sześć nowych pojemników udało się nam jeszcze jakoś wygospodarować.

Trzeba też zadbać, by kosze były użytkowane. Tam, gdzie już są, nie ma wymówek dla posiadaczy czworonogów. Można podejść kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt metrów po torebkę i zadbać o czystość swojego miasta. Wszyscy musimy nawzajem się edukować. Widzicie, że ktoś tak się nie zachował? Koniecznie grzecznie zwróćcie uwagę!