Rozwścieczony i agresywny kot Puszek w poniedziałek (22 czerwca) dotkliwie pogryzł babcię i jej 14-letniego wnuczka.
Zwierzakiem musieli zająć się strażacy, którzy przewieźli go na obserwację do lokalnej inspekcji weterynaryjnej. W solidnej klatce kot spędzi przynajmniej 15 dni. Lekarze chcą ustalić czy jest chory na wściekliznę.
"Dziennik Wschodni": Rozwścieczony kot Puszek dotkliwie pogryzł babcię i wnuczka