Kowalewo Pomorskie stawia na sport. Będzie centrum sportu, potem pływalnia

Część kowalewskiego Centrum Sportu i Rekreacji jest już gotowa. Miasto wzbogaciło się o boisko wielofunkcyjne "orlik", boisko do piłki nożnej z trybunami i 4-torową bieżnią, ściankę wspinaczkową, a także budynek socjalny i skate park. - Na budowę centrum wydaliśmy 10 mln zł, z czego ze środków marszałkowskich dofinansowanie wyniosło ok. 30 proc. - mówi burmistrz miasta Andrzej Grabowski. Dlatego też zaprosił do obejrzenia obiektu marszałka Piotra Całbeckiemu, któremu najbardziej podobał się "wypasiony" skate park.

Ostatni etap budowy centrum miasto chce zrealizować do czerwca. Co jeszcze powstanie? Boisko o podłożu piaskowym (do piłki ręcznej plażowej i piłki siatkowej), boisko wielofunkcyjne poliuretanowe (do siatkówki, koszykówki, piłki ręcznej i tenisa) oraz plac zabaw dla dzieci, na którym będą również m.in. stoły do gry w szachy. - Jednak na tym nie przestaniemy - zapewnia burmistrz. -Największym marzeniem mieszkańców jest bowiem pływalnia.

Miasto ma już pełną dokumentację inwestycji, pozwolenie na jej budowę i właśnie przygotowuje się do ogłoszenia przetargu. - A z drugiej strony czekamy na podpisanie umowy z Urzędem Marszałkowskim na dofinansowanie tego obiektu. Jesteśmy teraz na etapie negocjacji kwoty, którą mamy dostać - mówi Karolina Kowalska, asystentka burmistrza.

Wiadomości z Golubia-Dobrzynia

Pływalnia stanie na boisku trawiastym między Szkołą Podstawową a Gimnazjum. - Naszym zdaniem to najlepsza lokalizacja. Praktycznie w centrum Kowalewa. Łączy dwie szkoły i tworzy zespół sportowy - dodaje Karolina Kowalska.

Basen (złożony z trzech niecek) będzie połączony łącznikiem ze szkołami i do południa ma służyć uczniom. Po południu także wszystkim innym chętnym.

Karolina Kowalska zwraca też uwagę na to, że obok basenu znajduje się parking gimnazjalny, do którego prowadzą utwardzone drogi, a teren jest całkowicie uzbrojony. - To jest też najlepsze rozwiązanie pod kontem ekonomicznym - przekonuje asystentka burmistrza.

Obiekt będzie pozbawiony infrastruktury towarzyszącej, typu kawiarenki i inne atrakcje, jak np. sauny. - Byłoby to po prostu zbyt drogie - wyjaśnia Karolina Kowalska.