
Jakub Moder (Lech Poznań)
W zeszłym sezonie pobierał nauki w pierwszoligowej Odrze Opole. Latem jednak wrócił, by stać się kimś tak, jak niegdyś Karol Linetty. Występ z Górnikiem Zabrze dał nam klarowną odpowiedź, że jest to misja wykonalna; otóż najczęściej odbierał piłkę, najlepiej dryblował nią i stworzył najwięcej okazji na gola, o przebiegniętym dystansie nawet nie wspominając. Brawo!
W jedenastce kolejki Moder znalazł się po raz pierwszy.

Mateusz Szwoch (Wisła Płock)
Przełamanie z Wisłą Kraków, awans w Pucharze Polski, wygrana rzutem na taśmę z Rakowem Częstochowa. Do tej serii środkowy pomocnik również dołożył swoją cegiełkę. W meczu z beniaminkiem doprowadził do wyrównania. W końcówce decydujący cios zadał natomiast Piotr Tomasik. Za tydzień "Szwochu" pogrąży swój były klub, Arkę Gdynia? Miejsca w składzie raczej nie straci...
W jedenastce kolejki Szwoch znalazł się po raz pierwszy.

Damjan Bohar (Zagłębie Lubin)
Słowniec wchodził w pole karne ŁKS-u Łódź jak w masło! Kiedy chciał i jak chciał. Efekt? Dwie bramki. Do siatki trafił zarówno przed przerwą, jak i po niej. W sumie ma już więc cztery gole.
W jedenastce kolejki Bohar znalazł się po raz pierwszy.

Adam Frączczak (Pogoń Szczecin)
Najlepsze historie pisze życie... Kapitan "Portowców" w maju wrócił do gry po operacji na przysadce mózgowej, a wczoraj zdobył pierwszą bramkę dla pierwszej drużyny (we wrześniu trafił także w rezerwach). Bramkę nie byle jaką, bo gwarantującą punkty z Jagiellonią Białystok i uratowanie pozycji lidera.
W jedenastce kolejki Frączczak znalazł się po raz pierwszy.