https://pomorska.pl
reklama

Kraków. Kiedy studenci wrócą na uczelnie? Nauka zdalna nadal wchodzi w grę

Bartosz Dybała
Archiwum
Miesiąc temu premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że od nowego roku akademickiego studenci wrócą na uczelnie i będą uczestniczyć w zajęciach stacjonarnie. W krakowskich placówkach trwają obecnie jednak rozmowy i ustalenia, jak nauczanie powinno wyglądać od października. Niektóre rozważają, by tylko nieliczne zajęcia odbywały się stacjonarnie.

FLESZ - Pilnuj swojego dowodu. Nieostrożność przypłacisz długami

Z powodu epidemii koronawirusa edukacja kompletnie się zmieniła. Nauczanie całkowicie przeniosło się do sieci, co wiązało się z wieloma utrudnieniami, zarówno dla nauczycieli i wykładowców, jak również uczniów i studentów. Uczelnie cały czas monitorują sytuację związaną z epidemią. Rozważają różne scenariusze powrotu studentów na zajęcia.

Na Uniwersytecie Pedagogicznym przekonują, że zajęcia powinny rozpocząć się w normalnym terminie. - Od października ma obowiązywać model kształcenia w formie hybrydowej: wykłady wieloosobowe realizowane będą online, natomiast ćwiczenia laboratoryjne, konwersatoryjne i audytoryjne, które gromadzą mniejsze grupy studentów, odbywać mają się tradycyjnie lub online. Forma tradycyjna zajęć realizowana ma być w małych grupach, z dostosowaniem sal dydaktycznych pod względem zachowania dystansu pomiędzy uczestnikami zajęć, a osoby obecne na zajęciach zobowiązane będą również do prawidłowego noszenia maseczek ochronnych - tłumaczy Dorota Rojek-Koryzna, rzecznik UP.

Wprowadzone zostały środki bezpieczeństwa. - Na korytarzach zainstalowane zostały ogólnodostępne dozowniki zawierające środki dezynfekcyjne, które na bieżąco są i będą dostępne dla osób przebywających w budynkach uczelni. Zmieniono system kontroli łazienek, zwiększono częstotliwość dezynfekcji korytarzy, sal i biur personelu administracyjnego - dodaje rzeczniczka. Wyznaje, że uczelnia ma już doświadczenia wyniesione z trzech miesięcy pracy zdalnej.

- Nasi naukowcy z Instytutu Filozofii i Socjologii przeprowadzili badania na grupie dwóch tysięcy studentów, które pokazały jak wygląda samopoczucie studiujących po kwarantannie. Wynika z nich między innymi, że ponad 60 procent z nich wolałaby uczyć się w sposób tradycyjny, dostrzegają negatywne strony pracy zdalnej, która pozbawia ich bezpośrednich kontaktów z wykładowcami i możliwości indywidualnych konsultacji prowadzonych projektów - dodaje rzeczniczka.

Edukacja

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Różne scenariusze rozważa również Politechnika Krakowska. - Wszyscy studenci PK zostali poproszeni o wyrażenie w specjalnej ankiecie, w terminie do 31 lipca, opinii dotyczących m.in. organizacji różnych form zajęć (m.in. wykładów, ćwiczeń, seminariów, laboratoriów, zajęć projektowych) w sposób zdalny lub stacjonarny, preferowanych metod realizacji zajęć zdalnych, a także m.in. planów pobytu w Krakowie, w tym ewentualnych obaw z tym związanych, powodów wyboru miejsca pobytu - uczelnianych, ale i pozauczelnianych (np. praca, staż) - tłumaczy Małgorzata Syrda-Śliwa, rzecznik prasowy PK.

Opinie studentów będą miały wpływ na decyzje władz uczelni, dotyczące organizacji zajęć w nowym roku akademickim. - Poważnie bierzemy pod uwagę, że część zajęć będzie się odbywać zdalnie. Myślimy o ewentualnym prowadzeniu części zajęć w formie zdalnej, bo trudno na uczelni technicznej kształcić całkowicie zdalnie bez osobistego dostępu studentów do laboratoriów, prowadzenia w nich eksperymentów i badań pod okiem nauczycieli akademickich, udziału studentów w zajęciach praktycznych - projektowych czy laboratoryjnych - jest to niezbędny element programu studiów technicznych - dodaje rzeczniczka.

Kościół na Bystrem w Zakopanem stanie się sanktuarium

Zakopane. Kościół na Bystrem zostanie mianowany sanktuarium

Z kolei na Uniwersytecie Jagiellońskim zdecydowano, iż zajęcia będą prowadzone w różnych formach - w zależności od wydziału. Pierwsza forma to kształcenie stacjonarne z elementami kształcenia zdalnego, druga: kształcenie zdalne z elementami nauki stacjonarnej. Ostatnia forma zakłada wyłącznie naukę zdalną. - Szczegółowy sposób prowadzenia poszczególnych zajęć w ramach kierunków studiów ustali Dziekan Wydziału, uwzględniając aktualne zalecenia sanitarne, bezpieczeństwo nauczycieli akademickich i studentów, i poda do wiadomości studentów najpóźniej na 2 tygodnie przed rozpoczęciem roku akademickiego 2020/2021 - tłumaczy Adrian Ochalik, rzecznik prasowy UJ.

Uniwersytet Ekonomiczny podjął decyzję, że zajęcia będą się odbywać zdalnie. - Wyjątek będą stanowiły zajęcia, których realizacja w tej formie nie jest możliwa z uwagi na konieczność pracy w laboratoriach lub przy użyciu specjalistycznych programów. Naturalnie, podczas prowadzenia tego rodzaju zajęć, spełnione zostaną wszelkie obowiązujące w tym czasie wymogi sanitarne - tłumaczy Paweł Kozakiewicz, rzecznik prasowy UEK.

Jak sytuacja wygląda na Akademii Górniczo-Hutniczej? - Na ten monet planujemy prowadzenie zajęć (wykładów) w sposób hybrydowy. Wszyscy prowadzący zajęcia będą wyposażeni w kamerki i będą prowadzić streaming z zajęć. Część osób będzie mogła uczestniczyć w zajęciach na żywo, a cześć będzie śledzić relację z nich online. Liczba osób uczestniczących w zajęciach laboratoryjnych zostanie zmniejszona. Zajęcia planujemy rozpocząć tak jak co roku 1 października - tłumaczy Anna Żmuda-Muszyńska, rzecznik prasowy AGH.

Od marca wszystkie zajęcia w AGH odbywały się online. - Doskonale tutaj sprawdziła się nasza platforma e-learningowa do nauczania zdalnego oraz inne narzędzia informatyczne. Jeśli jesienią okaże się, że sytuacja związana z COVID-19 wymaga dodatkowych obostrzeń, to jesteśmy przygotowani do tego, żeby wrócić do nauczania zdalnego. Bezpieczeństwo ma tutaj pierwszeństwo - kwituje rzeczniczka.

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Prosta rada na to
28 lipca, 18:12, Zbigniew Rusek:

Taka "chmara' studentów może skutkować epidemią. Po pierwsze, liczbę studentów w Krakowie powinno się radykalnie zmniejszyć (3-4 krotnie) a w zamian uczelnie mogłyby utworzyć wydziały zamiejscowe w innych miastach Małopolski. Po drugie, wykłady zdalne a jedynie ćwiczenia stacjonarnie. Po trzecie, każdy przypadek choroby zakaźnej (nie tylko Covid, ale także grypa i inne) u studenta lub wykładowcy powinien oznaczać ZAKAZ przychodzenia na uczelnię. Niby jest tajemnica lekarska, ale na zwolnieniach lekarz powinien dawać adnotację "choroba zakaźna" i taka adnotacja powinna zawsze oznaczać zakaz chodzenia do pracy, do szkoły, na uczelnię.

Wszystkie te "Wyższe Szkoły Tego i Owego" powinny zostać wygnane z Krakowa na prowincję - np. do Myślenic, Nowego Targu, Tarnowa, Starachowic, Olkusza itd. - aby tamtejsza młodzież mogła się bawić, kupować sobie dyplomy i szukać sobie "partnera życiowego" (bo nie żartujmy, że oni czegokolwiek się nauczą w takich szkołach) u siebie "na miejscu" - zamiast tysiącami ciągnąć do Krakowa, aby tu wyszaleć się spuszczeni z rodzicielskiej "smyczy".

Krakowowi zupełnie wystarczą te duże uczelnie państwowe, jak kiedyś było. Wręcz zakazałbym swobodnego tworzenia jakichkowiek nowych "wyższych szkół" w Krakowie. Już parę kilometrów dalej - choćby w tych Myślenicach - proszę bardzo.

S
Sam jesteś głupi
28 lipca, 18:12, Zbigniew Rusek:

Taka "chmara' studentów może skutkować epidemią. Po pierwsze, liczbę studentów w Krakowie powinno się radykalnie zmniejszyć (3-4 krotnie) a w zamian uczelnie mogłyby utworzyć wydziały zamiejscowe w innych miastach Małopolski. Po drugie, wykłady zdalne a jedynie ćwiczenia stacjonarnie. Po trzecie, każdy przypadek choroby zakaźnej (nie tylko Covid, ale także grypa i inne) u studenta lub wykładowcy powinien oznaczać ZAKAZ przychodzenia na uczelnię. Niby jest tajemnica lekarska, ale na zwolnieniach lekarz powinien dawać adnotację "choroba zakaźna" i taka adnotacja powinna zawsze oznaczać zakaz chodzenia do pracy, do szkoły, na uczelnię.

29 lipca, 9:38, jancio wodnik:

Zgadzam sie z Pana opinią Panie Doktorze - jesli dobrze pamietam. Ni odpowiedzial Pan jednak jakich nauk, pytalem o to w innym watku apropos trudnosci w znalezieniu pracy

29 lipca, 16:54, Lol:

Ale jestescie glupi. Nie myslalem ze tyle ludzi bez wyksztalcenia i ogolnie rozeznania w Krakowie zeby tyle durnych komentarzy pisac. Studenci to jedyne co to misto rozwija gospodarczo. Jakby nie studenci to w krakowie nie byloby niczego i to doslownie.

1. "Głupi" jest raczej człowiek wygłaszający taką *skrajnie* generalizującą opinię - to raz.

2. Gdyby nawet "akby nie studenci to w krakowie nie byloby niczego i to doslownie" - to trzeba temu jak najprędzej przeciwdziałać, gdyż wszelkiego rodzaju "monokultura" szkodzi. Dowodem tego są np. ostatnie problemy w branży hotelarskiej ze względu na mocno ograniczony napływ turystów zagranicznych (jak również są one dowodem, że wspomniana teza "gdyby nie strudenci..." to zwykła bzdura).

L
Lol
28 lipca, 18:12, Zbigniew Rusek:

Taka "chmara' studentów może skutkować epidemią. Po pierwsze, liczbę studentów w Krakowie powinno się radykalnie zmniejszyć (3-4 krotnie) a w zamian uczelnie mogłyby utworzyć wydziały zamiejscowe w innych miastach Małopolski. Po drugie, wykłady zdalne a jedynie ćwiczenia stacjonarnie. Po trzecie, każdy przypadek choroby zakaźnej (nie tylko Covid, ale także grypa i inne) u studenta lub wykładowcy powinien oznaczać ZAKAZ przychodzenia na uczelnię. Niby jest tajemnica lekarska, ale na zwolnieniach lekarz powinien dawać adnotację "choroba zakaźna" i taka adnotacja powinna zawsze oznaczać zakaz chodzenia do pracy, do szkoły, na uczelnię.

29 lipca, 9:38, jancio wodnik:

Zgadzam sie z Pana opinią Panie Doktorze - jesli dobrze pamietam. Ni odpowiedzial Pan jednak jakich nauk, pytalem o to w innym watku apropos trudnosci w znalezieniu pracy

Ale jestescie glupi. Nie myslalem ze tyle ludzi bez wyksztalcenia i ogolnie rozeznania w Krakowie zeby tyle durnych komentarzy pisac. Studenci to jedyne co to misto rozwija gospodarczo. Jakby nie studenci to w krakowie nie byloby niczego i to doslownie.

j
jancio wodnik
28 lipca, 18:12, Zbigniew Rusek:

Taka "chmara' studentów może skutkować epidemią. Po pierwsze, liczbę studentów w Krakowie powinno się radykalnie zmniejszyć (3-4 krotnie) a w zamian uczelnie mogłyby utworzyć wydziały zamiejscowe w innych miastach Małopolski. Po drugie, wykłady zdalne a jedynie ćwiczenia stacjonarnie. Po trzecie, każdy przypadek choroby zakaźnej (nie tylko Covid, ale także grypa i inne) u studenta lub wykładowcy powinien oznaczać ZAKAZ przychodzenia na uczelnię. Niby jest tajemnica lekarska, ale na zwolnieniach lekarz powinien dawać adnotację "choroba zakaźna" i taka adnotacja powinna zawsze oznaczać zakaz chodzenia do pracy, do szkoły, na uczelnię.

Zgadzam sie z Pana opinią Panie Doktorze - jesli dobrze pamietam. Ni odpowiedzial Pan jednak jakich nauk, pytalem o to w innym watku apropos trudnosci w znalezieniu pracy

Z
Zbigniew Rusek

Taka "chmara' studentów może skutkować epidemią. Po pierwsze, liczbę studentów w Krakowie powinno się radykalnie zmniejszyć (3-4 krotnie) a w zamian uczelnie mogłyby utworzyć wydziały zamiejscowe w innych miastach Małopolski. Po drugie, wykłady zdalne a jedynie ćwiczenia stacjonarnie. Po trzecie, każdy przypadek choroby zakaźnej (nie tylko Covid, ale także grypa i inne) u studenta lub wykładowcy powinien oznaczać ZAKAZ przychodzenia na uczelnię. Niby jest tajemnica lekarska, ale na zwolnieniach lekarz powinien dawać adnotację "choroba zakaźna" i taka adnotacja powinna zawsze oznaczać zakaz chodzenia do pracy, do szkoły, na uczelnię.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Czerwcowa waloryzacja emerytur - jest nowy wskaźnik. Tak urosną świadczenia od lipca

Czerwcowa waloryzacja emerytur - jest nowy wskaźnik. Tak urosną świadczenia od lipca

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska