Do kolizji volkswagena i skody doszło we wtorek, 19 lipca. Pierwsze z aut wpadło na chodnik, drugie zatrzymało się na środku skrzyżowania. Na miejsce przybyły służby. Kierującego skodą 18-latka zabrano do szpitala z urazem nogi. Jak się okazało - nie było to nic poważnego. O wiele bardziej poważne ustalenia dokonali policjanci pracujący nad tą sprawą.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że 18-latek ze skody nie ustąpił pierwszeństwa volkswagenowi w skutek czego doszło do kolizji - mówi mł. asp. Łukasz Kowalczyk z policji w Grudziądzu. - Okazało się, że był on w stanie nietrzeźwości. Miał 1,5 promila alkoholu.
Co więcej, poruszał się on skradzioną chwilę przed zdarzeniem - skodą! I w dodatku nie posiadał uprawnień do prowadzenia aut. Nastolatek, mieszkaniec Dolnego Śląska usłyszał w środę, 20 lipca zarzuty kradzieży samochodu i prowadzenia pojazdu po "pijaku". Prokurator zastosował wobec niego dozór policyjny.
