Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krąplewice. Kłócą się o wszystko

Agnieszka Romanowicz
Córka Załęckich pokazuje dziurę po kominie wentylacyjnym, który stracili
Córka Załęckich pokazuje dziurę po kominie wentylacyjnym, który stracili
Krąplewice to mała wieś w gminie Jeżewo, nieustannie targana sensacjami, dostarczanymi przez mieszkańców budynku po szkole. Nienawidzą się i zatruwają sobie życie, mimo że kiedyś była między nimi zgoda.

Maria Ejankowska, emerytowana nauczycielka, która w krąplewickiej szkole mieszka od dawna, nie kryje żalu. - Od trzech lat żyję policją, prokuraturą i sądem. Notorycznie świadczę w sprawach, wszczynanych przez państwa Byrszel. Zanim tu zamieszkali, żyło się normalnie, spokojnie - wspomina.

Sąd kazał odepchać rurę

Janina i Ryszard Byrszel nie wojują z Marią Ejankowską. Mają konflikt z sąsiadami, którzy mieszkają pod nimi - z rodziną Załęckich. - W 2006 roku Załęccy zapchali nam rurę kanalizacyjną. Nie mogliśmy spuszczać wody ani robić prania. Dopiero decyzją sądu odepchali naszą rurę. Przez dziewięć miesięcy nie mogliśmy korzystać z kanalizacji - żali się Janina Byrszel.

Ryszard Byrszel: - Przeszkadzali, gdy zabiegaliśmy o komin wentylacyjny. Potrzebowaliśmy go, bo opiekujemy się chorą matką. W jej pokoju nie było pieca kaflowego, żadnego ogrzewania. Jedynym wyjściem była budowa centralnego, ale do tego niezbędny jest komin.

Czad na zdrowie górnika?

Wyszarpali go Załęckim po kilku sprawach w sądzie. To komin wentylacyjny, przebiega przez pokój Załęckich. Ogrzewają go piecem kaflowym. Prawo budowlane mówi, że tam, gdzie jest piec, musi być wentylacja. Ze względu na czad. - Pogodziliśmy się, że nie mamy wentylacji. Gorzej, że w ścianie wybili nam wielką dziurę. Fatalnie to wygląda - pokazuje Jan Załęcki, emerytowany górnik, który zmaga się z chorobą zawodową. - Sprowadziłem się do Krąplewic, żeby dojść do zdrowia. Ale nie ma na to nadziei. Nie z takimi sąsiadami.

Nie wierzę w awarię

Ostatnio znowu zaiskrzyło, bo pękła rura prowadząca do szamba. - Gdy Byrszel spuszcza wodę, wybija w mojej wannie - wyjaśnia Załęcki. - Powiedziałem mu więc, żeby nie spuszczał wody, dopóki nie naprawimy awarii. Ale razem musimy to zrobić. A nie, że ja mam przekopać podwórko, a on będzie ubliżał mi z okna.

- Nie wierzę w awarię! - podkreśla Byrszel. - Byli tu fachowcy ze Świecia. Sprawdzili kanalizację, przeczyścili. Żona się potem wykąpała i pranie zrobiła. Wszystko było dobrze. Pewnie znowu Załęccy zapchali nam rurę i teraz udają niewiniątka, wymyślają awarię.

Wiele podobnych spraw Byrszelowie wyjaśniają z pomocą policji. - Jak mam inaczej sprawdzić, że rura nie została zapchana celowo? Pozostaje mi wezwać kogoś, kogo Załęcki musi wpuścić do swojej piwnicy, bo tam się znajduje moja rura - tłumaczy Ryszard Byrszel.

Rura kanalizacyjna w piwnicy Załęckich powieszona jest na cienkich drucikach, bez odpowiedniego spadu, który ułatwia odprowadzanie ścieków. Inne rury państwa Byrszel biegną w przedpokoju Załęckich. - Budziliśmy się jak sąsiedzi spuszczali wodę. Dobrze, że gmina obudowała te rury, wyciszyła je - mówi Lidia Załecka.

Nie kupili mieszkań

Pomieszczenia bez wentylacji, rury kanalizacyjne w pokoju lub nieudolnie podwieszone w piwnicy. Kto wydał zgodę na użytkowanie takiego budynku? - pytamy wójta Jeżewa.

- Państwo Byrszel i państwo Załęccy kupili je jako izby lekcyjne do adaptacji na mieszkania - wyjaśnia Mieczysław Pikuła, wójt gminy Jeżewo. - Zgodnie z umową, mieli zbudować kominy i kanalizację zgodnie ze sztuką, zanim się wprowadzą. Niestety, nie wywiązali się z tego.

Pikuła podkreśla, że gmina mogła dostosować sale lekcyjne na potrzeby mieszkań... - ale wówczas nie byłoby tych ludzi na nie stać - zauważa wójt.

Jak mówi, 15 razy godził zwaśnionych sąsiadów. - Na prośbę sądu, policji, strażaków, radnych, mieszkańców - wylicza. - Za każdym razem oberwałem od pana Byrszela, mimo że miałem dobre intencje. Szkoda, że nienawiść przysłania mu oczy. Że zapomniał jak na początku dogadywał się z sąsiadem. Szkoda tym bardziej, że ma małego jeszcze syna. Chłopak żyje w ciągłym stresie. Żal mi go.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska