Do kanalizacji w Jeżewie trafiają śmieci. Pieluszki i maszynki do golenia niszczą pompy. To kosztuje!

- Do pewnego momentu można tolerować to, co ludzie wrzucają do kanalizacji. Ale przychodzi czas, że trzeba zacząć wymagać - uważa Witold Wardacki, prezes firmy Borowiak. - My odpowiadamy za doprowadzenie wody i za odprowadzenie ścieków, a mieszkańcy odpowiadają za to, jak użytkują sieć kanalizacyjną, czyli za to, co wrzucają do niej.

„Każdego tygodnia pracownicy RSUH Borowiak usuwają zatory sieci kanalizacyjnej, powstające w wyniku wrzucania do umywalki, zlewozmywaka czy ubikacji przedmiotów, które nigdy nie powinny się tam znaleźć. Wiele z nich może doprowadzić do cofnięcia ścieków i zalania piwnic, łazienek, ogrodów czy ulic. Takie zjawisko powoduje duże straty materialne, gdyż pompy muszą być naprawiane, a w szczególnych przypadkach wymieniane na nowe, jest to uciążliwe również dla mieszkańców i bardzo szkodliwe dla środowiska naturalnego.”

Budowa drogi przez Pruszcz już zakończona. Ale jest dużo wad do poprawki

Awarie spowodowane zatykaniem sieci kanalizacyjnej oznaczają wymierne straty finansowe przedsiębiorstwa, ale też oznaczają utrudnienia dla mieszkańców.

- Na wszelkie odpady, które nie powinny trafić do sieci kanalizacyjnej są odpowiednie pojemniki na odpady, zależnie, czy to plastik, papier, czy też szkło - podkreśla Wardacki. - Miejscem na te odpady nie jest toaleta ani umywalka.

W sieci utykają zbijające się w zwartą masę papiery, gazety. W pompach zacinają się maszynki do golenia. Resztki kleju do tapet, mas budowlanych tworzą zatory zawężają odpływy.

- Nas rozlicza się z tego, jak dostarczamy wodę, jak dbamy o sieć, więc i my postanowiliśmy walczyć z nieprawidłowymi zachowaniami użytkowników sieci. Zaczynamy od działań informacyjnych, od edukowania, przypomnienia mieszkańcom, że kanalizacja, to nie jest śmietnik - dodaje Wardacki.

W Tuszynkach Orlen szuka gazu ziemnego. To widać z daleka!

A jeśli to nie pomoże? - To zaczniemy za zatory rozliczać wspólnoty mieszkaniowe, społeczności. Obciążymy kosztami napraw. Każda awaria, to - nawet jeśli nie trzeba nowego urządzenia - oznacza pracę człowieka - dodaje prezes Borowiaka.

RSUH Borowiak przypomina, że do umywalki, zlewozmywaka i ubikacji nie należy wrzucać:

- włosów, nawilżanych chusteczek, materiałów opatrunkowych, rajstop oraz innych części garderoby, które łączą się w sploty i uniemożliwiają swobodny przepływ ścieków,

- ręczników papierowych, szmat, gazet i innych nierozpuszczających się w wodzie materiałów, zbijających się w rurach w zwartą masę,

- igieł oraz maszynek do golenia które zalegają w kanałach stanowiąc niewidoczne niebezpieczeństwo dla pracowników sieci kanalizacyjnej,

- niedopałków papierosów, lekarstw, farb oraz chemikaliów innych niż powszechnie używane środki czystości; zawarte w nich substancje chemiczne są szkodliwe dla pożytecznych mikroorganizmów oczyszczających ścieki w biologicznej części oczyszczalni,

- materiałów budowlanych, które opadają na dno kanalizacji tworząc zwarte, trudne do usunięcia zatory,

- tłuszczów i olejów, które tężejąc w rurach zmniejszają ich średnice i przyśpieszają konieczność remontu sieci kanalizacyjnej w budynku.