Powrót po latach
Pastelista z Anglii urodził się w Chojnicach i dopiero po kilkudziesięciu latach odnowił kontakty z rodzinnym miastem. Zaczęło się od wystawy jego pasteli wypożyczonych z innych muzeów, potem artysta zaproponował prowadzenie warsztatów dla wszystkich chętnych. To już drugie szkolenie pod okiem mistrza, w którym w tym roku wzięli udział słuchacze Uniwersytetu III Wieku i uczniowie Zespołu Szkół nr 4. Wśród samych pań z Uniwersytetu jedynym rodzynkiem okazał się Janusz Stoltman.
Samolot na kwiaty
- Moja akademia - rozkrochmalił się Wiśniewski, witając się serdecznie z uczniami na wernisażu. - Wy mnie tu rozpieszczacie, jeden samolot będę musiał wynająć specjalnie na kwiaty.
Rzeczywiście słów uznania i podziękowań nie brakowało. Jak powszechnie podkreślano, warsztaty odbywały się w pełnej ciepła i życzliwości atmosferze dla każdego było dobre słowo, nawet jak kreska bywała nie taka.
Dyplomy na koniec
Miłym akcentem były nie tylko gratulacje dla prowadzącego warsztaty, ale także dyplomy uczestnictwa dla każdego z malujących. Panie nie ukrywały, że na następne warsztaty także się zapiszą. - Było cudownie - powiedziała "Pomorskiej" Zofia Krata. - Gdybym nie poszła na pierwsze warsztaty, nie zapisałabym się na drugie.
Kredką malowane
Tekst i fot. Maria Eichler

Ewelina Konkolewska przyszła na wystawę ze swoją mamą, z Zygmunt Wiśniewski chwalił, że dziewczynka ma dobrą rękę do malowania.
Do końca maja w Starostwie Powiatowym można oglądać niezwykłą wystawę pasteli amatorów, którzy wiedzę zdobywali na warsztatach plastycznych pod kierunkiem Zygmunta Wiśniewskiego z Cambridge.