- Banki proszą, aby brać kredyty - mówi Andrzej Bukowski, prezes Precyzja-Technik z Bydgoszczy. - Jednak, jeśli chcemy, aby produkty były konkurencyjne cenowo, to dla nas za drogie rozwiązanie.
Czy przedsiębiorcy z naszego regionu boją się pożyczać pieniądze? - Asekuracja jest wielka u wszystkich - dodaje Bukowski. - Atmosfera w kraju jest nieciekawa. Każdy czeka na rozwój sytuacji. Ludzie boją się inwestować.
Jednak jak wynika z ankiety Tax Care, instytucje finansowe chętnie pożyczą nawet kilka milionów złotych nie tylko większym podmiotom gospodarczym, ale też mikro i małym firmom. A jeśli nie jest potrzebny kredyt z sześcioma zerami? - Banki proponują kredyty w rachunku bieżącym, kartę kredytową czy debet na koncie - wyjaśnia Agata Szymborska-Suttonz Tax Care. - Pożyczki te zaczynają się od kilku i sięgają kilkuset tysięcy złotych.
Banki pożyczają, ale tylko tym, którzy są wiarygodni. - Zbliża się spowolnienie gospodarcze, zdolności kredytowe będą spadać - twierdzi Paweł Cymcyk, analityk ING TFI. - Co rusz słychać o bankructwach. Atmosfera ta udziela się i bankom, które dużo dokładniej oglądają każdą złotówkę, zanim ją pożyczą.
A co z przedsiębiorcami? - Wszystko, co było niepotrzebne powycinali już z kosztów - dodaje Cymcyk. - Firmy boją się spowolnienia gospodarczego. Wezmą kredyt i unowocześnią linię, a produkty nie będą się sprzedawać, a pożyczkę i tak będzie trzeba spłacać. Przedsiębiorcy wolą odkładać zyski na czarną godzinę. W czasach kryzysu, czy ożywienia, najlepiej się inwestuje. Jednak trzeba zachować ostrożność.
Propozycje banków maksymalnych kredytów dla firm
