https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

KRUS. Reforma w kilku wariantach

LT
- Dochody osiąga prawdopodobnie tylko 300 tysięcy polskich gospodarstw. Co ze składkami od pozostałych gospodarzy? - pyta Eugeniusz Kłopotekposeł PSL.
- Dochody osiąga prawdopodobnie tylko 300 tysięcy polskich gospodarstw. Co ze składkami od pozostałych gospodarzy? - pyta Eugeniusz Kłopotekposeł PSL.
Jest już kilka pomysłów w sprawie zmian przepisów dotyczących składek zdrowotnych rolników.
- Składki zdrowotne rolników można by zróżnicować w zależności od ESU albo liczby hektarów przeliczeniowych - uważa Henryk Kowalczyk, poseł PiS, były
- Składki zdrowotne rolników można by zróżnicować w zależności od ESU albo liczby hektarów przeliczeniowych - uważa
Henryk Kowalczyk, poseł PiS, były wiceminister rolnictwa

- Składki zdrowotne rolników można by zróżnicować w zależności od ESU albo liczby hektarów przeliczeniowych - uważa
Henryk Kowalczyk, poseł PiS, były wiceminister rolnictwa

Przypomnijmy. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że niezgodne z prawem jest finansowanie z budżetu państwa składek na ubezpieczenie zdrowotne rolników i ich domowników bez względu na wysokość ich przychodów. Na zmianę przepisów dał 15 miesięcy.

Marek Sawicki, minister rolnictwa, przedstawił niedawno trzy warianty rozwiązań tego problemu. Pierwszy zakłada płacenie składki zdrowotnej od dochodów. Minister uważa, że rolnicy też mogą płacić składki w wysokości 1,25 proc. od swojego dochodu. Jednak reszta (ok. 8 proc.) powinna być potrącana od podatku gruntowego, który - jak twierdzi minister - jest swojego rodzaju podatkiem dochodowym. W takim przypadku budżet państwa powinien zrekompensować samorządom uszczuplenie ich dochodów własnych.
Drugi wariant miałby polegać na tym, że minister finansów jednorazowym zabiegiem przekazywałby odpowiednią ilość środków na konto Narodowego Funduszu Zdrowia. Wtedy - zdaniem Sawickiego - oszczędności administracyjne będą większe niż koszty związane z opłacaniem przez budżet państwa składek zdrowotnych rolników.

Minister Rostowski: Reforma KRUS nie jest kluczowa

Najwcześniej w 2014 roku

Trzeci wariant - jak podkreśla Sawicki - wymaga dłuższego zastanowienia. Chodzi tutaj o przejście na system podatku dochodowego w rolnictwie. Można go opracować w najbliższym roku, ale minister uważa, że wprowadzenie tych zmian powinno nastąpić najwcześniej w 2014 roku. Dlaczego? Bo niebawem Komisja Europejska, w ramach dyskusji o Wspólnej Polityce Rolnej, ma przedstawić propozycje rozwiązań dotyczące finansów małych gospodarstw rolnych po roku 2013.

- Drugi wariant w ogóle odpada, bo niczego nie zmieni - ocenia Henryk Kowalczyk, poseł PiS. - Zaś wprowadzenie powszechnych podatków w rolnictwie wymaga głębokiej reformy. Na to jest za mało czasu. Dlatego składki można by zróżnicować na podstawie ESU (to Europejska Jednostka Wielkości, która wyraża siłę ekonomiczną gospodarstw rolnych - przyp. red.), albo liczby hektarów przeliczeniowych.

- Nad powszechnym podatkiem dochodowym można się zastanowić, ale co zrobić z wieloma rolnikami, którzy nie osiągają dochodów? - mówi Eugeniusz Kłopotek, poseł PSL. - Potrącanie składki od podatku gruntowego też ma minusy. Co zrobić z tymi, którzy mają gleby najgorszych klas i nie płacą podatku?Temat wymaga debaty z udziałem np. związków zawodowych rolników.

Udostępnij

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

j
jarek23
ja uważam że reforma KRUS-u jak i również podatku rolnego jest potrzeba bo niby z jakiej racji my rolnicy mamy płacić daniny nie osiągając zysków??? ja fryzjer i taki inny nie ma zysków nie płaci podatku bo ma stratę a rolnik ma zawsze stałe dochody, jeśli się nie mylę to za 2011 rok jest to ponad 2000 zł za 1 ha przeliczeniowy.
~tom~
dlaczego za kg mięsa rolnik dostaje tylko 3-4 zł, a my w sklepach kupujemy po kilkanaście zł. Kto tu się bogaci najbardziej , bo napewno nie ten co dostarcza towar.

To jest proste . Wszyscy poza rolnikiem sobie narzucają marże z kosmosu a tłumaczom się poniesionymi kosztami . SZKODA TYLKO ŻE ROLNICY NIE MAJĄ TU NIC DO POWIEDZENIA ONI CEN JAK PODROŻEJE PALIWO,PASZE,NAWOZY,CZY ENERGIA NIE PODNOSZĄ . ROLNICY ZAWSZE SĄ ZALEŻNI OD KUPUJĄCYCH ICH PRODUKTY .
r
roksa
dlaczego za kg mięsa rolnik dostaje tylko 3-4 zł, a my w sklepach kupujemy po kilkanaście zł. Kto tu się bogaci najbardziej , bo napewno nie ten co dostarcza towar.
R
Rolnik
Jestem rolnikiem i zapraszam wszystkich szewców, fryzjerów i reszte mondrali którzy nie mają zielonego pojęcia o rolnictwie niech przyjdą popracować na roli zobaczą jakie z tego są dochody. Dla porównania na początku roku fryzjer kasował 5 zł za oszczyżenie, dziś przy końcu roku ten sam fryzjer kasuje 10 zł. A kilogram tucznika 15 lat temu kosztował 4 zł, a dzis kosztuje 3,40 zł. Ja mogę płacić dwukrotną stawkę na ubespieczenie społeczne z tego co płaci przysłowiowy fryzjer ale muszę mieć dochód żeby to zapłacić. Jestem za tym aby do rolnictwa wprowadzić czystą ekonomię wtedy chleb i resztę żywności będzie o 100 lub 200 procent droższe. Wtedy będzie dobrze i rolnika będzie stać na składki wyższe.
o
obserwator
Wszyscy wiedza ze z KRS-em cos trzeba zrobic, bo nie moze byc tak aby wlasciciele gruntow rolnych placili takie same stawki i to na kwartal. W porownaniu np. szewc, fryzjer czy kazdy inny musi placic miesiecznie i to od najnizszej sredniej krajowej.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska