https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kruszyn. Kto zastrzelił mojego psa?! Pani Magdalena zna już nazwisko sprawcy

Adam Lewandowski
Kruszyn, wieś w gminie Białe Błota. - Tam, gdzie mieszkam, domów jest niewiele - mówi pani Magdalena. - Dziś zdechł mój pies postrzelony półtora tygodnia temu...

Kobieta nie ukrywa, że to tragedia w rodzinie. To przecież nic, że Kaja była najzwyklejszym kundlem. Kochanym. Uwielbianym przez dzieci. Nie wadził przecież nikomu. Wesoły młody, bo ledwie półroczny psiaczek. - Dlaczego zatem ktoś bardzo zły do niego strzelał? - pytają domownicy.

To był pies z miotu od suki sąsiadów. Wzięli, bo chcieli mieć pieska. Od razu wszystkim przypadł do gustu.

- Półtora tygodnia temu wrócił postrzelony - opowiada pani Magdalena. - Potwornie przestraszony, ledwie żywy.

Śrut tkwił głęboko w stawie kolanowym. - Natychmiast zawieźliśmy Kaję do bydgoskiej kliniki weterynaryjnej przy ul. Bełzy. Następnego dnia zgłosiłam postrzelenie mojego psa w posterunku policji w Białych Błotach. Niestety, mimo starań weterynarzy, nasza Kaja dziś zdechła.

Wskazali sprawcę

Okazało się, że ktoś strzelał nie tylko do psa pani Magdaleny. Takich przypadków strzelania do zwierząt wcześniej było więcej. Sąsiedzi powiedzieli: to strzelał... i tu padło nazwisko domniemanego sprawcy.

Pani Magdalena tę wiedzę przekazała wczoraj policjantom z Białych Błot. Również śrut, który weterynarz wydobył ze stawu kolanowego jej psa. Rozmawialiśmy z kierownikiem posterunku, aspirantem sztabowym Andrzejem Lubońskim. - To są na razie przypuszczenia - powiedział. - Prowadzimy postępowanie wyjaśniające. Wskazanie domniemanego sprawcy to tylko połowa sukcesu. Musimy to wszystko sprawdzić, przesłuchać, również weterynarzy. dowiedzieć się, czy wskazany wczoraj przez panią Magdalene mieszkaniec ma pozwolenie na broń. Potrzebujemy czasu...

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
sąsiad sąsiada
W dniu 28.07.2009 o 22:37, sąsiad napisał:

A ja co mam zrobić? Sasiedzi kupili psa i piesek ten jest co godzine wypuszczany chyba siusiu. I potem stoi przed drzwiami wejścowymi pół godziny i szczeka, szczeka i szczeka. Ja i moja rodzina odchodzimy od zmysłów. prosby i groźby nie pomagają. Co mamy zrobić? Drzwi wejściowe sasiadów (willa) są naprzeciw naszych okien, nie możemy otwierać okien, bo nie słychać ani radia w domu ani telewizora nie mówiąc o tym, że już siebie nie słyszymy. A Pusia szczeka i szczeka - wychodzi na to przeraźliwe i piskliwe szczekanie około 6-7 godzin dziennie!!!



Kup paczkę małych petard. Tylko nie rzucaj nimi w psa. Odpalaj co minutę gdy Pusia będzie szczekała. Jeśli nie oduczysz psa - nauczysz sąsiadów.
D
D4OF36
JEśLI ktoś targnął by na życie mego wzięła bym sprawę w swoje ręce nawet jeśli będą dowody w sprawie to co?kara grzywny i zawieszenie?śmiech na sali!!!! jeśli kary będą wciąż tak niskie ten problem nie zniknie! a psiaka co nie ma to nie ma !!!szkoda że nie mogę spotkać na swojej drodze tego oprawcy!! bestii ! wrr....
k
kasik
ja bym zabila gdyby ktos ruszyl mojego pas toc to czlonek rodziny,zemsta musi byc
s
sąsiad
A ja co mam zrobić? Sasiedzi kupili psa i piesek ten jest co godzine wypuszczany chyba siusiu. I potem stoi przed drzwiami wejścowymi pół godziny i szczeka, szczeka i szczeka. Ja i moja rodzina odchodzimy od zmysłów. prosby i groźby nie pomagają. Co mamy zrobić? Drzwi wejściowe sasiadów (willa) są naprzeciw naszych okien, nie możemy otwierać okien, bo nie słychać ani radia w domu ani telewizora nie mówiąc o tym, że już siebie nie słyszymy. A Pusia szczeka i szczeka - wychodzi na to przeraźliwe i piskliwe szczekanie około 6-7 godzin dziennie!!!
G
Gość
Na co czasu???!!!Aż ten dewiant ukryje wiatrówkę i powie że to nie on???!!!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska